środa, 30 listopada 2011
wtorek, 29 listopada 2011
poniedziałek, 28 listopada 2011
..ł ;)
Isia pisze...
..zegar?
aaa..
to ten..
on się tylko
zatrzyma..
ł ;)
czestujesz mnie slowem
i smiechem i..
ł;)..ez
echem
:)))
..zegar?
aaa..
to ten..
on się tylko
zatrzyma..
ł ;)
czestujesz mnie slowem
i smiechem i..
ł;)..ez
echem
:)))
niedziela, 27 listopada 2011
ładnie...ładnie!!!
Isia pisze...
..całkowicie spontanicznie
i bezwysiłkowo
właśnie wieje..
różne ptaki
na jednym drzewie
kłócą się..
o nadzieję?..
joanna pisze...
nie..
nadzieje..
z ktorej strony wiatr im wieje ..
...ktory pierwszy z drzewa spadnie..?
i zawola:
..ladnie!!
ladnie!!!
..całkowicie spontanicznie
i bezwysiłkowo
właśnie wieje..
różne ptaki
na jednym drzewie
kłócą się..
o nadzieję?..
joanna pisze...
nie..
nadzieje..
z ktorej strony wiatr im wieje ..
...ktory pierwszy z drzewa spadnie..?
i zawola:
..ladnie!!
ladnie!!!
Boddhisattva
- w buddyzmie tradycji mahāyāna istota, która przez systematyczne ćwiczenie wyzwalających działań (skt. paramita) dąży do stanu buddy, kierując się altruistyczną motywacją przynoszenia pożytku innym.
bodhi = oświecona
sattwa = istota, esencja
Według popularnych, powierzchownych opinii bodhisattwa świadomie rezygnuje z wkroczenia do pełnej nirwany, dopóki nie wyzwoli wszystkich istot. Jest to jednak pogląd błędny, niezgodny z naukami buddyzmu mahajany.
"Rezygnacja z własnego oświecenia" ma charakter dydaktyczny i symboliczny, obrazując wagę altruistycznej motywacji ponad własne osiągnięcia. Według nauk mahajany istnieje 10 kolejnych poziomów bodhisattwy, na których coraz głębiej rozpoznaje on swoją jedność ze wszystkimi istotami i zjawiskami oraz brak rzeczywistej natury tych zjawisk (pustość). Ukoronowaniem tej ścieżki jest stan buddy, czyli pełne oświecenie. Według tej nauki budda ma największe możliwości przynoszenia pożytku istotom, a nirwana nie jest egoistycznym przeżywaniem wyzwolenia z dala od istot i świata (jak naucza się na poziomie nauk buddyzmu Małej Drogi), lecz jest równoznaczna z całkowicie spontanicznym i bezwysiłkowym działaniem dla dobra wszystkich.
-Wikipedia-
bodhi = oświecona
sattwa = istota, esencja
Według popularnych, powierzchownych opinii bodhisattwa świadomie rezygnuje z wkroczenia do pełnej nirwany, dopóki nie wyzwoli wszystkich istot. Jest to jednak pogląd błędny, niezgodny z naukami buddyzmu mahajany.
"Rezygnacja z własnego oświecenia" ma charakter dydaktyczny i symboliczny, obrazując wagę altruistycznej motywacji ponad własne osiągnięcia. Według nauk mahajany istnieje 10 kolejnych poziomów bodhisattwy, na których coraz głębiej rozpoznaje on swoją jedność ze wszystkimi istotami i zjawiskami oraz brak rzeczywistej natury tych zjawisk (pustość). Ukoronowaniem tej ścieżki jest stan buddy, czyli pełne oświecenie. Według tej nauki budda ma największe możliwości przynoszenia pożytku istotom, a nirwana nie jest egoistycznym przeżywaniem wyzwolenia z dala od istot i świata (jak naucza się na poziomie nauk buddyzmu Małej Drogi), lecz jest równoznaczna z całkowicie spontanicznym i bezwysiłkowym działaniem dla dobra wszystkich.
-Wikipedia-
sobota, 26 listopada 2011
1 Adwent
Isia pisze...
..przyjdź
i po prostu bądź
sobą
i tam i tu
gdzie teraz
jesteś..
Prześliczna piosenka
na-ten-czas
Dziękuję :*
i dobranoc..
piątek, 25 listopada 2011
...i rześki poranek.. :)
..nie bój się nocy
skrzat..
nie myśl o
zimnych skałach..
Skrzat, wiesz?..
noc to ofiara dnia..
..iskra ożywia
rozpala ogniska
daje światło
i ciepło
w czas zbyt
długiej nocy..
..gwiazda prowadzi..
jak prowadziła..
Dobrej tej nocy :*
w sam raz na sen miły
i rześki poranek..
niech się stanie..
niech każdemu
się stanie :)
Isia
skrzat..
nie myśl o
zimnych skałach..
Skrzat, wiesz?..
noc to ofiara dnia..
..iskra ożywia
rozpala ogniska
daje światło
i ciepło
w czas zbyt
długiej nocy..
..gwiazda prowadzi..
jak prowadziła..
Dobrej tej nocy :*
w sam raz na sen miły
i rześki poranek..
niech się stanie..
niech każdemu
się stanie :)
Isia
czwartek, 24 listopada 2011
May it be
Isia pisze...
..nic nie jest zakryte..
kto prosi ten widzi
swoją drogę
joanna pisze...
cisza sie kryje za slowem
i czas za obrazem
tam jestem na drodze
ja, Ty i inni...
zawsze razem..
środa, 23 listopada 2011
Oświeć me serce
Isia pisze...
..pod parasolem..
..ochronić się można
przed deszczem, wiatrem
ale też przed
słońcem
jeśli
ktoś boi się
jego promieni..
joanna pisze...
mozna sie ukryc za slowem
przed ryb w sieci
polowem..
..pod parasolem..
..ochronić się można
przed deszczem, wiatrem
ale też przed
słońcem
jeśli
ktoś boi się
jego promieni..
joanna pisze...
mozna sie ukryc za slowem
przed ryb w sieci
polowem..
wtorek, 22 listopada 2011
skrzydlaty.. ;))
Isia pisze...
..bo..
jak brać Ciebie poważnie
skoro
nie potrafisz się czasami
sam się z siebie uśmiać
od ucha do ucha
i po same pachy..
Skrzacie..
smutny taki
zasadniczy taki
i
tak mało ostatnio
skrzydlaty..
joanna pisze...
motyle skrzydla..:)) !!
i cialo skrzata..
brzeczy za uchem..
marzy..
ze lata !!
tam hen..! za lasem
smieje sie glosno
w bezczasie
...czasem ;)
..bo..
jak brać Ciebie poważnie
skoro
nie potrafisz się czasami
sam się z siebie uśmiać
od ucha do ucha
i po same pachy..
Skrzacie..
smutny taki
zasadniczy taki
i
tak mało ostatnio
skrzydlaty..
joanna pisze...
motyle skrzydla..:)) !!
i cialo skrzata..
brzeczy za uchem..
marzy..
ze lata !!
tam hen..! za lasem
smieje sie glosno
w bezczasie
...czasem ;)
Don't take your thoughts too seriously ...
przestrzen
za oknem
wylania sie
z mroku
zdejmuje buty
dotrzymam jej
kroku...
za oknem
wylania sie
z mroku
zdejmuje buty
dotrzymam jej
kroku...
poniedziałek, 21 listopada 2011
dzien cudny taki..
Isia pisze...
..minął..
był
na tyle dobry
że dał nam szansę
być
dobrymi
na ile nas stać
takimi być..
...
piękne te wschody :)
joanna pisze...
..
piękne te Wschody :)
na ile nas stać
takimi być..
- szepnal skrzat do skal
gdy Nocy sie bal...
..minął..
był
na tyle dobry
że dał nam szansę
być
dobrymi
na ile nas stać
takimi być..
...
piękne te wschody :)
joanna pisze...
..
piękne te Wschody :)
na ile nas stać
takimi być..
- szepnal skrzat do skal
gdy Nocy sie bal...
niedziela, 20 listopada 2011
Dobrej, dobrej nocy :)
Isia pisze...
..coś-kolwiek dobrego
z nas
gdy się wyłoni..
..tylko
po co
ściskać?..
..można
po prostu
przytulić
:)
Dobrej, dobrej nocy :)
joanna pisze...
w tym cala bieda
moze sie nie da..!
..coś-kolwiek dobrego
z nas
gdy się wyłoni..
..tylko
po co
ściskać?..
..można
po prostu
przytulić
:)
Dobrej, dobrej nocy :)
joanna pisze...
w tym cala bieda
moze sie nie da..!
..spokojnych snów :*
..dobrze jest zasypiać
kiedy wszystko
wydaje się być
po tym dniu
dobre..
..dobrze jest
budzić się..
kiedy wszystko
wydaje się być
po tym dniu
dobre..
..dobrze jest
budzić się..
sobota, 19 listopada 2011
dyć pewnikiem :*
piątek, 18 listopada 2011
czwartek, 17 listopada 2011
Jak tam sprawy za lasem.. :)
razem lepiej
niż osobno
mnożyć lepiej
niż dzielić
Serce :)
razem lepiej
niż osobno
mnożyć lepiej
niż dzielić
Serce :)
razem lepiej
niż osobno
mnożyć lepiej
niż dzielić
Serce :)
razem lepiej...
Serce :)
-Isia-
"Idę sobie zamaszyście
i opada ze mnie życie
jak jesienne liście.
Jakie liście?
— dębu, brzozy, topoli,
ale to boli.
No cóż?
było kilka miłości i trwoga,
i noce bezsenne,
było dużo tkliwości i złości,
wszystko zmienne.
No i lecą liście, liście,
a każde: imię.
Powiedz je uroczyście,
wymień.
Ach, nie!
To już nagie gałęzie chwytliwe.
Kiedy serce i myśl na uwięzi,
jak być szczęśliwym?
I ostał się pień nagi,
nad nim zamieci kłąb.
Odwagi!
To ja — dąb."
("Dąb" - W. Broniewski)
niż osobno
mnożyć lepiej
niż dzielić
Serce :)
razem lepiej
niż osobno
mnożyć lepiej
niż dzielić
Serce :)
razem lepiej
niż osobno
mnożyć lepiej
niż dzielić
Serce :)
razem lepiej...
Serce :)
-Isia-
"Idę sobie zamaszyście
i opada ze mnie życie
jak jesienne liście.
Jakie liście?
— dębu, brzozy, topoli,
ale to boli.
No cóż?
było kilka miłości i trwoga,
i noce bezsenne,
było dużo tkliwości i złości,
wszystko zmienne.
No i lecą liście, liście,
a każde: imię.
Powiedz je uroczyście,
wymień.
Ach, nie!
To już nagie gałęzie chwytliwe.
Kiedy serce i myśl na uwięzi,
jak być szczęśliwym?
I ostał się pień nagi,
nad nim zamieci kłąb.
Odwagi!
To ja — dąb."
("Dąb" - W. Broniewski)
środa, 16 listopada 2011
wtorek, 15 listopada 2011
Isia pisze...
ratunku!
..równowaga potrzebna
od zaraz!!..
i brak objawów
zmęczenia
na wstępie
zamierzenia ;)
..równowaga potrzebna
od zaraz!!..
i brak objawów
zmęczenia
na wstępie
zamierzenia ;)
Hahaha..!!
To sie nazywa pasja!
Zycze Wszystkim
takiego zaangazowania
w swoich dzialaniach ;)))
Milego wieczoru:*
Zycze Wszystkim
takiego zaangazowania
w swoich dzialaniach ;)))
Milego wieczoru:*
poniedziałek, 14 listopada 2011
Dobrej Nocy :)
Isia pisze...
dziękuję.. była
jaka była..
ale
to już historia :)
natomiast
pytanie się pojawiło
co mam wspólnego
z tą drabiną?
joanna pisze...
raczej:
co mamy wspólnego
z tą drabiną?
inaczej:
trzymamy..
nie puszczamy..
wszystko rozbiejmy..
o chmure oprzemy
...
wejdziesz pierwsza
najwierniejsza?
..
nic nie powiesz
gdy sie dowiesz..
..
sen odrzucisz
i zanucisz
Taki gest!
Wszystko...
Jest!
dziękuję.. była
jaka była..
ale
to już historia :)
natomiast
pytanie się pojawiło
co mam wspólnego
z tą drabiną?
joanna pisze...
raczej:
co mamy wspólnego
z tą drabiną?
inaczej:
trzymamy..
nie puszczamy..
wszystko rozbiejmy..
o chmure oprzemy
...
wejdziesz pierwsza
najwierniejsza?
..
nic nie powiesz
gdy sie dowiesz..
..
sen odrzucisz
i zanucisz
Taki gest!
Wszystko...
Jest!
..taka miłość?..
http://www.youtube.com/watch?v=XE_htiN2vhU
:( ..i nie było nikogo
kto by nie był dumny
że ją przeżył
gdy poszła
wraz z hańbą
do trumny.. :(
:( ..i nie było nikogo
kto by nie był dumny
że ją przeżył
gdy poszła
wraz z hańbą
do trumny.. :(
niedziela, 13 listopada 2011
Falling In Love ;)))
Skrzat marzyciel
Wpadl do dziury..
Patrzy w gore..
...chmury...?
Chmury...!!!
Fantastyczne..
i mistyczne..
moje salto
gimnastyczne...;)))
Milej nie-dzieli!
Wpadl do dziury..
Patrzy w gore..
...chmury...?
Chmury...!!!
Fantastyczne..
i mistyczne..
moje salto
gimnastyczne...;)))
Milej nie-dzieli!
Nie obiecuję ci prawie nic
Nie obiecuję ci wiele...
Bo tyle co prawie nic...
Najwyżej wiosenną zieleń...
I pogodne dni...
Najwyżej uśmiech na twarzy...
I dłoń w potrzebie...
Nie obiecuję ci wiele...
Bo tylko po prostu siebie...
Leśmian Bolesław
Bo tyle co prawie nic...
Najwyżej wiosenną zieleń...
I pogodne dni...
Najwyżej uśmiech na twarzy...
I dłoń w potrzebie...
Nie obiecuję ci wiele...
Bo tylko po prostu siebie...
Leśmian Bolesław
sobota, 12 listopada 2011
"Your Friend is your needs answered"
And a youth said, "Speak to us of Friendship."
Your friend is your needs answered.
He is your field which you sow with love and reap with thanksgiving.
And he is your board and your fireside.
For you come to him with your hunger, and you seek him for peace.
When your friend speaks his mind you fear not the "nay" in your own mind, nor do you withhold the "ay."
And when he is silent your heart ceases not to listen to his heart;
For without words, in friendship, all thoughts, all desires, all expectations are born and shared, with joy that is unacclaimed.
When you part from your friend, you grieve not;
For that which you love most in him may be clearer in his absence, as the mountain to the climber is clearer from the plain.
And let there be no purpose in friendship save the deepening of the spirit.
For love that seeks aught but the disclosure of its own mystery is not love but a net cast forth: and only the unprofitable is caught.
And let your best be for your friend.
If he must know the ebb of your tide, let him know its flood also.
For what is your friend that you should seek him with hours to kill?
Seek him always with hours to live.
For it is his to fill your need, but not your emptiness.
And in the sweetness of friendship let there be laughter, and sharing of pleasures.
For in the dew of little things the heart finds its morning and is refreshed.
Khalil Gibran
Wolny ptak jest najwierniejszym stworzeniem tego swiata..
...Tak, moj mleczny bracie, moj drogi z Mlecznej Drogi bracie. Co do nas, to my nie zagluszalismy sie wzajemnie nigdy, przeciwnie , wprost przeciwnie (ta jest jeszcze jedna dla ciebie nerecz): zawsze ciagnelo nas na krance, na krawedzie, na kresy, na rubieze, na pogranicza, na najdalej wysuniete luki, na aphelia, na manowce - bo najpierw to czulismy magicznie, ze tam wlasnie jest ta czesc miejsca, skad mamy do siebie najblizej to znaczy najmniej daleko, i skad mozemy nasze do siebie wolanie w szumie niegluchym rozroznic...
Edward Stachura - Opowiadania
Edward Stachura - Opowiadania
czwartek, 10 listopada 2011
ocean
ja nie mówić
chcę
słuchać.. chyba
jest taka potrzeba..
by zrozumiec wiecej
Ciebie
Siebie
i
Jego
jak
naj..
predzej..
chcę
słuchać.. chyba
jest taka potrzeba..
by zrozumiec wiecej
Ciebie
Siebie
i
Jego
jak
naj..
predzej..
środa, 9 listopada 2011
wtorek, 8 listopada 2011
niedziela, 6 listopada 2011
POEMAT SAMADHI
Znikły zasłony światła i cienie,
Rozwiał się wszelki opar smutku,
Minęły blaski zmiennej radości,
Przepadły mgliste zmysłowe miraże.
Miłość, nienawiść, zdrowie, choroba, życie i śmierć -
Zginęły te złudne cienie na dwoistości ekranie.
Fale śmiechu, scylle sarkazmu, wiry melancholii
Rozpływają się w wielkim oceanie szczęścia.
Burza mayi ucichła
Pod różdżką czarodziejską intuicji.
Przeszłość, przyszłość i teraz - nie dla mnie,
Lecz wieczna teraźniejszość, wszechobecne ja.
Planety, gwiazdy, pył gwiezdny i Ziemia,
Wybuchy wulkanów, sądnego dnia kataklizmy,
Stworzenia wrzący kocioł,
Lodowce cichych promieni X, płonące elektronów fale,
Myśli wszystkich ludzi, przeszłe, obecne i przyszłe,
Każde źdźbło trawy, ja sam i ludzkość,
Każda cząsteczka powszechnego pyłu,
Gniew, chciwość, dobro, zło, zbawienie i żądza -
Wszystko to wchłonąłem, wszystko przemieniłem
W ogromny ocean krwi własnego mego bytu!
Tlące się iskierki radości, rozżarzane wciąż medytacją,
Rozbłysły w nieśmiertelne płomienie szczęścia,
Oślepiając moje łez pełne oczy.
Radość pochłonęła me łzy, mój kształt i całego mnie.
Ty jesteś mną, a ja jestem tobą!
Poznanie, poznający i poznane jest jednym!
Cichy, nieprzerwany dreszcz,
Wiecznie żywy, wiecznie nowy spokój!
Radosna ponad wyobrażenia wszelkie szczęśliwość samadhil
To nie jest stan nieświadomości,
Czy haszysz umysłu woli niepodległy.
Samadhi rozszerza świat mej świadomości
Poza granice śmiertelnej formy,
Aż do kresów najdalszych wieczności,
Gdzie Ja, Ocean kosmiczny,
Patrzę na małe ja we mnie się mieszczące.
Słychać atomów zmienny szmer,
Mroczna ziemia, góry, doliny, patrz! to płynna ciecz.
A oto morza falujące przechodzą w opary mgławice! OM dmie w opary,
rozdziera przedziwne ich zasłony,
przy ostatnim dźwięku kosmicznego kotła
nikną gęstsze światła w wieczystych promieniach
Przenikającej wszystko szczęśliwości.
Z radości powstałem, dla radości żyję,
W świętej radości się rozpływam.
Jako ocean umysłu chłonę całego stworzenia fale.
Oto podniosły się prosto wzwyż
Uniosły się cztery zasłony: masywności, płynu, gazu i światła.
Ja - we wszystkim, wschodzi wielkie Ja.
Na zawsze znikły zmienne cienie śmiertelnych pamięci,
Przede mną i nade mną, wysoko w górze, niebo myśli bez skazy.
Wieczność i ja w jeden promień zjednoczone.
Ja - drobna bańka śmiechu
Oceanem samej radości się staję
Paramahansa Yogananda
Znikły zasłony światła i cienie,
Rozwiał się wszelki opar smutku,
Minęły blaski zmiennej radości,
Przepadły mgliste zmysłowe miraże.
Miłość, nienawiść, zdrowie, choroba, życie i śmierć -
Zginęły te złudne cienie na dwoistości ekranie.
Fale śmiechu, scylle sarkazmu, wiry melancholii
Rozpływają się w wielkim oceanie szczęścia.
Burza mayi ucichła
Pod różdżką czarodziejską intuicji.
Przeszłość, przyszłość i teraz - nie dla mnie,
Lecz wieczna teraźniejszość, wszechobecne ja.
Planety, gwiazdy, pył gwiezdny i Ziemia,
Wybuchy wulkanów, sądnego dnia kataklizmy,
Stworzenia wrzący kocioł,
Lodowce cichych promieni X, płonące elektronów fale,
Myśli wszystkich ludzi, przeszłe, obecne i przyszłe,
Każde źdźbło trawy, ja sam i ludzkość,
Każda cząsteczka powszechnego pyłu,
Gniew, chciwość, dobro, zło, zbawienie i żądza -
Wszystko to wchłonąłem, wszystko przemieniłem
W ogromny ocean krwi własnego mego bytu!
Tlące się iskierki radości, rozżarzane wciąż medytacją,
Rozbłysły w nieśmiertelne płomienie szczęścia,
Oślepiając moje łez pełne oczy.
Radość pochłonęła me łzy, mój kształt i całego mnie.
Ty jesteś mną, a ja jestem tobą!
Poznanie, poznający i poznane jest jednym!
Cichy, nieprzerwany dreszcz,
Wiecznie żywy, wiecznie nowy spokój!
Radosna ponad wyobrażenia wszelkie szczęśliwość samadhil
To nie jest stan nieświadomości,
Czy haszysz umysłu woli niepodległy.
Samadhi rozszerza świat mej świadomości
Poza granice śmiertelnej formy,
Aż do kresów najdalszych wieczności,
Gdzie Ja, Ocean kosmiczny,
Patrzę na małe ja we mnie się mieszczące.
Słychać atomów zmienny szmer,
Mroczna ziemia, góry, doliny, patrz! to płynna ciecz.
A oto morza falujące przechodzą w opary mgławice! OM dmie w opary,
rozdziera przedziwne ich zasłony,
przy ostatnim dźwięku kosmicznego kotła
nikną gęstsze światła w wieczystych promieniach
Przenikającej wszystko szczęśliwości.
Z radości powstałem, dla radości żyję,
W świętej radości się rozpływam.
Jako ocean umysłu chłonę całego stworzenia fale.
Oto podniosły się prosto wzwyż
Uniosły się cztery zasłony: masywności, płynu, gazu i światła.
Ja - we wszystkim, wschodzi wielkie Ja.
Na zawsze znikły zmienne cienie śmiertelnych pamięci,
Przede mną i nade mną, wysoko w górze, niebo myśli bez skazy.
Wieczność i ja w jeden promień zjednoczone.
Ja - drobna bańka śmiechu
Oceanem samej radości się staję
Paramahansa Yogananda
sobota, 5 listopada 2011
co nas dzieli...?
Isia pisze...
..bolące słowa
jeśli miałyby
określać
Twoje odczuwnie
mnie..
:(
joanna pisze...
:(
bolace slowa..
zlapalas pustke
i trzymasz w dloni
swiat nia zakrylas
kto go odsloni?
Isia pisze...
wpędzaniem mnie
w poczucie winy
skrywasz własne
frustracje
..kto je odsłoni?
joanna pisze...
co nas dzieli...?
Anieli?
..bolące słowa
jeśli miałyby
określać
Twoje odczuwnie
mnie..
:(
joanna pisze...
:(
bolace slowa..
zlapalas pustke
i trzymasz w dloni
swiat nia zakrylas
kto go odsloni?
Isia pisze...
wpędzaniem mnie
w poczucie winy
skrywasz własne
frustracje
..kto je odsłoni?
joanna pisze...
co nas dzieli...?
Anieli?
spaaaaać ;)
Isia pisze...
wszyscy..
nawet ci
którzy teraz
gdzieś tam
kładą się
spaaaaać ;)
joanna pisze...
przebudzeni sie nudza..
gdy spiochy marudza..
Co zrobimy z pieknym dniem?
nie przespimy!
to juz wiem:)))
Isia pisze...
.. to dużo :)))
wszyscy..
nawet ci
którzy teraz
gdzieś tam
kładą się
spaaaaać ;)
joanna pisze...
przebudzeni sie nudza..
gdy spiochy marudza..
Co zrobimy z pieknym dniem?
nie przespimy!
to juz wiem:)))
Isia pisze...
.. to dużo :)))
Isia pisze...
..terapia?
Już jakiś czas temu
spotkałam po drodze Nicka.
To piękny człowiek!
Spotykam też wielu
jemu podobnych
i podziwiam.
Niektórych ran nie widać,
chociaż są..
ale ufam, że
wszystkie
u wszystkich
się zabliźnią :)
Już jakiś czas temu
spotkałam po drodze Nicka.
To piękny człowiek!
Spotykam też wielu
jemu podobnych
i podziwiam.
Niektórych ran nie widać,
chociaż są..
ale ufam, że
wszystkie
u wszystkich
się zabliźnią :)
piątek, 4 listopada 2011
Just in time for me!!
Ludzie, których spotkacie wpływaja na twoje życie i na wszystko ... masz do nich zaufanie, kochasz ich .. ale pod koniec "ICH ONE" zranią i zdradza was ... Teraz czas na przejście przebacz im co zrobili i tylko zachowaj te cudowne wspomnienia z nimi razem ..
Milego dnia!
Milego dnia!
czwartek, 3 listopada 2011
Isia pisze...
..albo tak tylko
nam się wydawało..
kiedy wzrastaliśmy
do przecietności..
w przebogatym
w wszelkie dobro
świecie..
jak dobrze :)
kiedyśmy
przepięknie
przeciętni
jesteśmy
ach..
Spokojnej nocy :*
nam się wydawało..
kiedy wzrastaliśmy
do przecietności..
w przebogatym
w wszelkie dobro
świecie..
jak dobrze :)
kiedyśmy
przepięknie
przeciętni
jesteśmy
ach..
Spokojnej nocy :*
English love songs
czekalam na wiecej..
ale przeciez
wszystko mam..!!
i trwam
w tym zachwycie
z zyciem
wciaz trwam
i lkam..
ale przeciez
wszystko mam..!!
i trwam
w tym zachwycie
z zyciem
wciaz trwam
i lkam..
środa, 2 listopada 2011
..za duszki..
..są takie..
opuściły nas
duszki pogodne
duszki piękne
duszki kochane
zapalić światełko serca
ku
wspomnieniu o nich
to taki czas
tęsknoty w nas
za dobrym
choć minionym :)
opuściły nas
duszki pogodne
duszki piękne
duszki kochane
zapalić światełko serca
ku
wspomnieniu o nich
to taki czas
tęsknoty w nas
za dobrym
choć minionym :)
wtorek, 1 listopada 2011
Dobrej Nocy :)
It has been said that, "Wherever you go there you are." Whenever you are able, have a look inside yourself to see whether you are unconsciously creating conflict between the inner and the outer; between your external circumstances at that moment, where you are, who you're with, or what you're doing, any thoughts and feelings. Can you feel how painful it is to internally stand in opposition to what is? When you recognize this, you also realize that you are now free to give up this futile conflict, this inner state of war.
~by Eckhart Tolle
Mówi się, że "Gdziekolwiek pójdziesz tam jesteś." Kiedy masz mozliwosc, to zajrzyj w głąb siebie, aby zobaczyć, czy nieświadomie tworzysz konflikt pomiędzy wewnętrzną i zewnętrzną sutuacja w tym momencie w którym jesteś, z kim jesteś, lub co robisz, wszelkie myśli i uczucia. Czy czujesz jak bolesne jest wewnętrznie stać w opozycji do tego, co jest? Kiedy rozpoznasz, zdasz sobie sprawę, że teraz jesteś wolny i mozesz zrezygnować z tego daremnego konfliktu, tego wewnętrznego stanu wojennego.
~ Eckhart Tolle
Subskrybuj:
Posty (Atom)