piątek, 28 maja 2010

.. czas odpocząć..


nie nabierając do niczego dystansu
ulecieć nad inne wody
w inne rejony

to będzie dobry czas
bogaty w dobrych nas
tęsknota przybliża

łagodzi wszelką
bolesnosć
serca

tęsknota niesie
sieje nadzieję
w nas

oszczędnoć słowa
serc rozmowa

..stokrotki na nas
poczekają

stokrotka to nie królik
tym bardziej nie zając ;))

..stokrotki na nas
poczekają

a może
w międzyczasie
naucz mnie latać
proszę, naucz mnie latać
żeby na czas, na ten czas
wrócić do serca w stokrotce

wtorek, 25 maja 2010

w Dniu Matki wszystkim Matkom - spelnienia marzen !















Matka natura

nosisz wszystko
toczysz sie
we mgle
zbierasz lzy
w oceanach
gleboko
na dnie

http://blogmedia24.pl/node/30443

Modlitwa za powodzian – w maju
Franek, pon., 24/05/2010 - 23:06
Dziś święto Najświętszej Marii Panny Królowej Polski w naszej parafii (Salezjanie) to także święto Matki Boskiej Wspomożycielki Wiernych. Chciałbym poświęcić modlitwę do Naszej Matki powodzianom – kto chce może mnie wspomóc w Modlitwie:

Litania Loretanska

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, – zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Święta Maryjo, – módl się za nami.
Święta Boża Rodzicielko,
Święta Panno nad pannami,
Matko Chrystusowa,
Matko Kościoła,
Matko łaski Bożej,
Matko nieskalana,
Matko najczystsza,
Matko dziewicza,
Matko nienaruszona,
Matko najmilsza,
Matko przedziwna,
Matko dobrej rady,
Matko Stworzyciela,
Matko Zbawiciela,
Panno roztropna,
Panno czcigodna,
Panno wsławiona,
Panno można,
Panno łaskawa,
Panno wierna,
Zwierciadło sprawiedliwości,
Stolico mądrości,
Przyczyno naszej radości,
Przybytku Ducha Świętego,
Przybytku chwalebny,
Przybytku sławny pobożności,
Różo Duchowna,
Wieżo Dawidowa,
Wieżo z kości słoniowej,
Domie złoty,
Arko przymierza,
Bramo niebieska,
Gwiazdo zaranna,
Uzdrowienie chorych,
Ucieczko grzesznych,
Pocieszycielko strapionych,
Wspomożenie wiernych,
Królowo Aniołów,
Królowo Patriarchów,
Królowo Proroków,
Królowo Apostołów,
Królowo Męczenników,
Królowo Wyznawców,
Królowo Dziewic,
Królowo wszystkich Świętych,
Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta,
Królowo wniebowzięta,
Królowo Różańca świętego,
Królowo rodziny
Królowo pokoju,
Królowo Polski,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

Módl się za nami, Święta Boża Rodzicielko.
Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Módlmy się

Panie, nasz Boże, daj nam, sługom swoim, cieszyć się trwałym zdrowiem duszy i ciała + i za wstawiennictwem Najświętszej Maryi, zawsze Dziewicy, + uwolnij nas od doczesnych utrapień i obdarz wieczną radością. Przez Chrystusa Pana naszego.
W.: Amen.

Franek

Eme pisze...
Pocieszycielko strapionych, módl się za nami
Wspomożenie wiernych, módl się za nami
Matko Kościoła Świętego i nasza Matko,
wypraszaj Bożą i ludzką pomoc, wszystkim potrzebującym. Amen.

Ta Ci jest!!!




Tak pięknej,Istoty! nie widziałem jeszcze
i roniąc , łzę z oczu
w starym,krzyżu czując dreszcze
niestety!,niedotrzymam kroku

miłe westchnienia,jak zapach kwiatów
a wszystkie piękne i pełne,pyłków
cicho szemrają,Ci stojący z boku
obawiając się,zbytków

"petrakwap"
5 lat, 5 miesięcy temu

.........

i chwytałeś wiatr w polu
gdzieś na skraju lasu
i tańczyłeś nocami
nie tracąc już czasu
smakowaleś ustami
kwiaty i maliny
i znikałeś w nicości
bezgwiezdnej krainy
wiatr ci włosy potargał
w wirze nieistnienia
i chwytałeś w przelocie
czas ulotny cienia
i zastygłeś w bezruchu
jakbyś przestał życ
cicho biło serce
nie przestało śnić
-j-



poniedziałek, 24 maja 2010

z archiwum Piotra


"powinnam z diablem poflirtować"
zdmuchnie Cię jak płomień świecy,
ale zanim to zrobi
wykorzysta Cię
byś pociagnęła
innych za sobą.

ludzkie prawa

w wyniku ludzkich dociekań
powstały prawa człowieka

słabością ludzkiej woli
prawa do swawoli

~petrakwap, 2005-12-05
------

niesmialosc




zaskoczony
widokiem

tanczacych motyli
zastygl nagle
poranek
w pospiechu
na wydechu
chwili






Gdy dziecko porzuca Kościół...

wtorek, 9 marca 2010


"Amerykański jezuita ojciec John A. Hardon S.J. w jednym ze swych artykułów opisuje przypadek rodziny, w której katoliccy rodzice z wielkim poświęceniem wychowywali siedmioro dzieci. Po ludzku patrząc dali z siebie wszystko, a jednak to nie wystarczyło. Dzieci wchodząc w lata dwudzieste swojego życia po kolei porzucały wiarę dzieciństwa.


Popularny jest pogląd, że odejścia od wiary (formalne) czy praktyczne (zanurzenie się w grzechu) osób pochodzących z rodzin katolickich, wynika z jakiegoś błędu wychowawczego, być może ukrytej hipokryzji w zachowaniach rodziców, rygoryzmu itp. Jednak w dzisiejszych czasach proste zrzucanie winy na matkę czy ojca, gdy dzieci spędzają mnóstwo czasu poza domem, i gdy media chcąc niechcąc przejmują rolę wychowawczą, niekoniecznie musi być uprawnione.


Oczywiście rodzice nie mogą czuć się rozgrzeszeni. Muszą zdać sobie sprawę, że wychowanie w dzisiejszych czasach wymaga o wiele więcej wysiłku, niż przed wiekami. Świat ze swoją prymitywną kulturą, mediami, zdeprawowanymi szkolnymi kolegami, oferuje naszym dzieciom atrakcyjne życie bez Boga i dorzuca gratis kompleksowy zestaw patologii (narkotyki, alkohol, pornografia, przestępczość). Pokusa jest na tyle silna, iż młody człowiek bardzo często przegrywa, bo choć niejednokrotnie przekazano mu tzw. “wartości chrześcijańskie”, to nie ukształtowano w nim odpowiednich sprawności moralnych (cnót), dzięki którym mogłyby te wartości wcielać w życie i przeciwstawić się pokusom...."

Autor: Dariusz Zalewski

czytaj dalej : http://edukacja21.blogspot.com/2010/03/gdy-dziecko-porzuca-koscio.html

niedziela, 23 maja 2010

Heart Sutra

Sutra serca (Pradżnia Paramita Sutra)
W sanskrycie:"Bhagawati pradżnia paramita hridaja sutra".
Po tybetańsku:"Ciom den de ma szie rab kji pha ryl tu cin pej njing po'i do".

Zwyciężczyni - esencja Najwyższego Zrozumienia

Pokłon Zwyciężczyni - esencji Najwyższego Zrozumienia!

Tak słyszałem. Razu pewnego Zwycięski przebywał w królewskich włościach (Radżagriha) na szczycie Góry Sępów w otoczeniu wielkiej sangi mnichów i wielkiej sangi bodhisattwów. Zwycięski wszedł wówczas w samadhi, które analizuje wszystkie dharmy, zwane "dogłębny blask". W tym czasie Bodhisattwa-Mahasattwa, szlachetny, pełen mocy Awalokiteśwara, praktykując dogłębne Najwyższe Zrozumienie, postrzegał pięć skandh jako puste w swej naturze.

Wtedy, dzięki inspiracji Buddy, czcigodny Siariputra przemówił do Bodhisattwy-Mahasattwy, szlachetnego, pełnego mocy Awalokiteśwary. "W jaki sposób mają się uczyć te szlachetne kobiety i ci szlachetni mężczyźni, którzy chcą postępować zgodnie z dogłębną praktyką Najwyższego Zrozumienia?" - odezwał się w te słowa.

Bodhisattwa-Mahasattwa, szlachetny, pełen mocy Awalokiteśwara odparł: - "Siariputro, te szlachetne kobiety i ci szlachetni mężczyźni, którzy chcą postępować zgodnie z dogłębną praktyką Najwyższego Zrozumienia, powinni postrzegać w taki oto sposób:

Pięć skandh, widziane w czysty sposób, jest puste w swej naturze. Forma jest pustką; pustka jest formą; forma nie jest różna od pustki. Pustka nie jest różna od formy. W ten sam sposób odczuwanie, postrzeganie, mentalne reakcje i świadomość są także puste. Dlatego, Siariputro, wszystkie zjawiska są pustką, nie mają cech, nie powstają i nie znikają, nie są splamione i nie są wolne od splamień, nie pomniejszają się i nie powiększają. Dlatego Siariputro w pustce nie ma formy, nie ma odczuwania, nie ma postrzegania, nie ma mentalnych reakcji, nie ma świadomości; nie ma oka, ucha, nosa, języka, ciała ani umysłu. Nie ma formy, dźwięku, zapachu, smaku, dotyku ani zjawisk mentalnych. Nie ma zdolności, od widzenia począwszy aż po bycie świadomym zjawisk mentalnych. Nie ma [ogniw] od niewiedzy i ustania niewiedzy aż po starość i śmierć i ustanie starości i śmierci. W ten sam sposób nie ma cierpienia ani przyczyny cierpienia, ani zakończenia cierpienia, ani ścieżki. Nie ma pierwotnej mądrości, nie ma osiągania ani nie-osiągania. Dlatego, Siariputro, ponieważ dla bodhisattwów nie ma osiągania, przebywają oni w Doskonałości Najwyższego Zrozumienia; ponieważ nie ma zaciemnień umysłu, są oni wolni od lęku, wyszli poza fałsz i przekroczyli więzy cierpienia. Wszyscy Buddowie przebywający w trzech czasach dzięki temu Najwyższemu Zrozumieniu osiągają swe nieprzewyższalne, całkowicie doskonałe przebudzenie pełnego stanu Buddy. Dlatego mantra Doskonałości Najwyższego Zrozumienia, mantra wielkiego wglądu, nieprzewyższalna mantra, niezrównana mantra, mantra uśmierzająca wszelkie cierpienie, powinna być znana jako prawda, gdyż nie ma w niej fałszu. Mantra Doskonałości Najwyższego Zrozumienia brzmi:

TEJATA OM GATE GATE PARA GATE PARA SAM GATE BODHI SWA HA

Siariputro, w ten właśnie sposób Bodhisattwa-Mahasattwa powinien uczyć się dogłębnej Doskonałości Najwyższego Zrozumienia".

Po czym Zwycięski wyszedł ze swego samadhi i pochwalił Bodhisattwę-Mahasattwę, szlachetnego, pełnego mocy Awalokiteśwarę, mówiąc: "Dobrze, dobrze! Tak właśnie jest, szlachetny synu! Tak właśnie jest! Właśnie tak, jak to wyjaśniłeś: dogłębna Doskonałość Najwyższego Zrozumienia powinna być praktykowana właśnie tak. Wszyscy Tathagatowie cieszą się z tego."

Po tym, gdy Zwycięski to powiedział, czcigodny Siariputra i Bodhisattwa-Mahasattwa, szlachetny, pełen mocy Awalokiteśwara wraz z całym zgromadzeniem, a także cały świat bogów, ludzi, asurów i gandharwów cieszył się i wychwalał słowa Zwycięskiego.

To kończy tę sutrę mahajany, zwaną "Zwyciężczyni - esencja Najwyższego Zrozumienia".

zrodlo: http://benchen.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=194%3Asutra-serca&catid=102%3Asutry&Itemid=184&lang=pl

starozytne kultury


Popiersie królowej Nefertiti ,
która była żoną faraona Echnatona
i panowała w XIV wieku p.n.e.


Historia zna bardzo wiele przykładów kobiet, które zmieniały świat. Mało kto wie, że w Egipcie faraonów kobieta była uważana za równą mężczyźnie w każdej dziedzinie. Kobiety w Egipcie miały prawo do własnych majątków, dzieci dziedziczylły majątek w linii matki, a królowe, siostry i małżonki faraonów czesto współrządzily krajem - koregentki. Kobiety starozytnego Egiptu mogły poślubić kogo chciały, mogły się rozwodzić, mając zapewnione alimenty. Kobiety z wyższych sfer uprawiały politykę, zajmowały się filozofią, sztuką lub zostawały kapłankami Boga. Kobiety wszystkich stanów, od legendarnych królowych przez artystki, kapłanki, kobiety interesu po panie domu pełniły role matek, żon i kochanek.

http://www.synaj.com/boginie.html

Matka Boska Katyńska




jest taka Matka Boska

co nie ma kaplicy

na jednym miejscu pozostać nie umie

przeszła przed Katyń

chodzi po rozpaczy

spotyka niewierzących

nie płacze

rozumie

Jan Twardowski

Na Ten Czas glowa w blekicie!



zaczerpiemy natchnienia z wiosennego istnienia aromatu skradzionego bzu :)




sobota, 22 maja 2010

wiosna



pająk przędzie nitkę
słów abstrakcji
w gałęziach
kwiatów jabłoni

łąkom kwiatów zabrakło
a motylom lotu
chrabąszcz
róze uwodzi
u płotu



foto: www.pawelwaclawik.pl/pl/szukaj-2/zdjecie/272-...


Komu bije dzwon? (Wiesław.)

Odpisując na komentarz Werwy pod moim ostatnim wpisem – napisałem:

„Ta nasza prawdziwa walka musi mieć odniesienie do ducha i właśnie na tej płaszczyźnie duchowej się w istocie toczy. Jeśli dziś zaplączemy się znów w polityczne gierki tracąc wymiar transcendentny, to już po nas. Tylko mocni wiarą możemy rzeczywiście zwyciężać z siłami ciemności. To nie partyjna nawalanka na którą znów czekają platformerskie wilczki lecz mężne stanięcie w prawdzie. Katastrofa Smoleńska zobowiązuje.”

Może te słowa zabrzmiały dla kogoś inaczej niż moje ostatnie, waleczne wpisy. Jednak muszę o tym powiedzieć niejako te wpisy uzupełniając. Jeśli odrzucimy wymiar transcendentny naszej polskiej sytuacji i tego co wynika ze Smoleńskiej Katastrofy, to będzie to dla nas dużo, dużo większa katastrofa…

Trwoga dokoła. To prawda – lecz nie cała. To brutalne obudzenie ze snu może stanie się dla nas wszystkich ratunkiem. Może zapomnieliśmy kim jesteśmy i czym jest Polska. Czym jest nasza wiara? Rozmieniliśmy się na drobne kalkulując, przeliczając, planując. Chociażby prozaiczny rachunek, czy po odjęciu z konta wakacyjnego wyjazdu do Egiptu, starczy nam jeszcze na drugie dziecko…

Syn w podstawówce zaliczający dodatkowe zajęcia z tenisa i dwa języki obce nie ma pojęcia gdzie zginął jego pradziadek. Skąd pochodził i dlaczego nie ma jego grobu.

Kolega w pracy ostrzegany przeze mnie przed skutkami wchłonięcia Polski przez Unię mówił, że dla niego nie ma żadnego znaczenia, czy jego córka będzie mieszkać i studiował w Polsce, czy w Hiszpanii. Nic zresztą dziwnego, skoro cała sowicie opłacana kampania pro unijna odbyła się pod hasłami: „będziesz mógł wyjechać, będziesz mógł pracować na Zachodzie”…

czytaj dalej: http://blogmedia24.pl/node/30311


drzwi do wolnosci


kartka
z wczorajszego dnia

sad pelen gosci
ogrod z mostem
i jablonie w kwiatach
wiem ze to bylo
i wiem ze wciaz jest
po tylu latach

obraz: Dziwny ogród - Józef Mehoffer


piątek, 21 maja 2010

wyprostuj sie !


z natury
jestem miły jak kotek
lecz rozgniewany
atakuję z góry!
masz wątpliwości
patrz na pazury


-Petrus-
.....
prawa natury
nierozpoznane
sily natury
ignorowane
...j..

czwartek, 20 maja 2010

Małe tęsknoty, duże marzenia



Pio nie spotkałam
bo wody się bałam
znalazłam złoty róg
zjawi się i On - da Bóg
tymczasem posłuchajcie
Modlitwy - Dżemu
którą, dedykuje Wam i Jemu

http://www.youtube.com/watch?v=-dgPMNRBzLg&feature=related

..gdzieś pomiędzy..



dzisiaj tak sobie myslę
że pomiędzy tym
co się wydaje
a tym
co jest
jest przepasć

sugerując się tylko
własnym czuciem
nie ogarniając
dobrym uczuciem tego
co wokół
możemy przegrać

po ludzku
stracić wszystko
nawet nie chcę
o tym mysleć

Chrystus mówi
pokazuje nam jak isć
żeby nie przegapić
najważniejszego

On nie przegapił
do pewnego momentu
był szczęsliwy
później oddał się

za Twoje i moje
za nas wszystkich szczęscie
a my staramy się
nie widzieć

mówimy - to niemożliwe..

osiołki..
czasem łotry..

o, żesz ja głupia..

ale to już przeszło
to historia..


chcę widzieć
dalej i dalej
przepasć przefrunąć
i cieszyć się
i pocieszać

jak potrafię najlepiej
bo niebo
to najlepsze miejsce
tutaj dla nas..
***
chyba? ;)

przyjdź Królestwo Twoje
jako w niebie, tak i na ziemi

o to modlił się człowiek-syn
to powtarzamy i my
i co?

ech, gałązko jabłoni
po co?

Pio - senka dla Ciebie...





Prawda potem...



Zamieszaly ptaki cisze
Swym jazgotem:

Prawda potem...

Chodza cienie ulicami
Ciagna smutek jak aksamit
Ciemnej nocy
Zaplakanej
Zatopionej
Zadumanej

Zalamaly dlonie
Szpaki
Swiat sie wali
Byle jaki !

W lesie szarośc
zawierucha
Nie ma juz
zywego ducha

szumia sosny
na blekicie
zycie...zycie..
zycie..
zycie...

wtorek, 18 maja 2010

MANTRA-OM NAMAHA SHIVAY-VYANAH

Stachura:



Kiedy tak stalem przy bufecie, zagail mnie jeden facet. Pol chlop, pol robotnik i trzy czwarte nygusa bumelanta. Absolutnie zdeklasowana jednostka. Podciagnal z brzucha kapote i mowi:

- Patrz pan, jaki pas. Ile pan dasz za niego? Oficerski pas panie.

- O to pana lepszy. Bo ja mam tylko podoficerski - mowie, podciagajac kapote i sweter i pokazujac mu swoj pas. Taki sam jak jego.

- Podoficerski to gowno, panie. Oficerski to jest pas. Jak pan przyrzniesz swojej kobicie, to przynajmniej poczuje.


Wzialem go za ramiona, szarpnalem do siebie, nachylilem mu sie do ucha i cichutenko mowie:

- Jak ja bym ja uderzyl, to ja bym sobie potem reke ucial. A jeszcze potem poszedl na tory.


I osunalem go na cala dlugosc rak, patrzac mu w oczy.

- Rozumiesz pan?- mowie.

-Tak, tak- odparl szybko on. Rozumie panie rozumie. Rozumie.


Zdjal ostroznie delikatnie moje rece ze swoich ramion i wycofal sie tylem, odplynal szybko w dymie tym czy tamtym, nie wiem dokladnie. Dymu bylo tyle ze nie rozroznialem juz, jaki dym jaki jest jaki. Zaslony sa ciezkie, grube i dlugie, od wysokosci do samej ziemi, do samych stop sie sciela i jest ich wiele, jedna na druga zachodzi, nie mozna sie z nich wyplatac.

Strzezcie mnie zorze mile.

Milosc Matki


poniedziałek, 17 maja 2010

..w pokoju i cichutko..


..przyjąć nowe życie..

"Moment narodzin jest dla dziecka szokiem. Zamiast półmroku - światło, zamiast ciepła - chłód. Zamiast bicia serca mamy, głośne dźwięki." /Justyna Dąbrowska/

..może to dla nas czas, żeby zacząć czuć całe to piękno, które nam się rodzi i jako nowe życie, cud.. i jako stare ;) znajome, acz nierozpoznane..
Piękno wszystkiego, co nas dotyka.. albo nie smie, albo się boi, albo czeka na nasz znak - piękno człowieka, rosliny, kota, wiewiórki, psa.. piękno otoczenia, takiego jakim jest.. takiego, które choć chce zmiany - to się nie zmienia..
..obudź się, piękno i zacznij karmić nas swoją magiczną dietą..
..rodzi się miłosć.. rodzi się dziecko.. czas przyjąć :)

Spokojnego przyjęcia

cisza glucha


slowa

milkna

w trawie

slonecznego

poranka



brzeczy mucha

nikt nie slucha

cisza glucha












niedziela, 16 maja 2010

..dziękuję joanno :*




"Żyły sobie kiedyś w pewnym wschodnim kraju dwie piękne siostry. Pierwsza z nich została wydana za króla, druga zaś za pewnego kupca. Jednak z biegiem lat żona króla stawała się coraz bardziej chuda, zmęczona i smutna.
Jej siostra, która żyła z kupcem, w pobliżu królewskiego zamku, stawała się z każdym dniem coraz piękniejsza.

Sułtan wezwał kupca do swojego pałacu i zapytał:
- Jak ty to robisz?
- To bardzo proste. Karmię moją żonę językiem.

Sułtan wydał więc rozkaz, by przyrządzono zaraz mnóstwo języków baranich, wielbłądzich, a także języków kanarków jako dietę-cud dla jego małżonki. Ale nic nie pomogło. Kobieta stawała sie coraz chudsza i wciąż bardziej przygnębiona.

Rozzłoszczony król postanowił dokonać zamiany. Wysłał królową do kupca,a wziął jako żonę jej siostrę.

Jednak żona kupca będąc królową szybko straciła na dworze swoją urodę. Podczas, gdy w tym samym czasie, jej siostra zamieszkała u kupca, już po krótkim czasie odzyskała swe piękno i urok.

Sekret? Każdego dnia kupiec i jego żona rozmawiali ze sobą, opowiadali sobie różne historie i wspólnie śpiewali."

Bruno Ferrero " Czy jest tam ktoś?"

Modlitwa

Isia:
Życie to Ty, to ja
Życie to my
Życie to nasza wzajemna
o sobie myśl

obudź się
Ty i Ty i ja

wszystko blednie
przy Życiu
więc żyj
spróbuj najpiękniej
jak potrafisz
tak jak by to
miało być wszystko
co jest Ci dane


Amen


I Do It For You

sobota, 15 maja 2010

Witam


dla mnie modlitwa nie jest łatwa
tak jak malutkie dziecko wiem że Tata dużo może
nawet jestem pewien ze w jednej chwili może zmienić świat tylko dla mnie
i zmieniał tak jak chciałem
tylko że ja później swojego wyboru
po ludzku się bałem
bałem się że nie sprostam zadaniu
dostałem taką lekcję z moich wyborów
że teraz już tylko
proszę
daj nam Prawdę i Sprawiedliwość!
daj nam oczy uszy proszę
pokornym sercem
nie proszę dla siebie
bo ja (Ty wiesz)
wciąż pokonany na tarczy
mi już wystarczy!

-Petrus-
.........

szepcze Serce w rozterce
czy Slonce gorące?
na lazurowej łące
marzen
ja Ciebie Chłopcze
hojnie obdarze
i poczestuje
kwiatkiem bławatkiem,
barwnie maluje
kropelke rosy
z tecza w odbiciu...
Gajowy Ogrod
wciaz jest
przy zyciu!
Spytaj wiewiorki
albo chomika
Czy ciemną noca Slonce
zanika?

czwartek, 13 maja 2010

13 maj 1981 i Matka Boża Fatimska

Tłumaczenie ze strony http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/kongregacje/kdwiary/fatima_2.html

«J.M.J.
Trzecia część tajemnicy objawionej 13 lipca 1917 w Cova da Iria-Fatima.
Piszę w duchu posłuszeństwa Tobie, mój Boże, który mi to nakazujesz poprzez Jego Ekscelencję Czcigodnego Biskupa Leirii i Twoją i moją Najświętszą Matkę.
Po dwóch częściach, które już przedstawiłam, zobaczyliśmy po lewej stronie Naszej Pani nieco wyżej Anioła trzymającego w lewej ręce ognisty miecz; iskrząc się wyrzucał języki ognia, które zdawało się, że podpalą świat; ale gasły one w zetknięciu z blaskiem, jaki promieniował z prawej ręki Naszej Pani w jego kierunku; Anioł wskazując prawą ręką ziemię, powiedział mocnym głosem: Pokuta, Pokuta, Pokuta! I zobaczyliśmy w nieogarnionym świetle, którym jest Bóg: 'coś podobnego do tego, jak widzi się osoby w zwierciadle, kiedy przechodzą przed nim' Biskupa odzianego w Biel 'mieliśmy przeczucie, że to jest Ojciec Święty'. Wielu innych Biskupów, Kapłanów, zakonników i zakonnic wchodzących na stromą górę, na której szczycie znajdował się wielki Krzyż zbity z nieociosanych belek jak gdyby z drzewa korkowego pokrytego korą; Ojciec Święty, zanim tam dotarł, przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i na poły drżący, chwiejnym krokiem, udręczony bólem i cierpieniem, szedł modląc się za dusze martwych ludzi, których ciała napotykał na swojej drodze; doszedłszy do szczytu góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w ten sam sposób zginęli jeden po drugim inni Biskupi, Kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji. Pod dwoma ramionami Krzyża były dwa Anioły, każdy trzymający w ręce konewkę z kryształu, do których zbierali krew Męczenników i nią skrapiali dusze zbliżające się do Boga.
Tuy-3-1-1944».


niedziela, 9 maja 2010

..lubię wejście w modlitwę..


..kocham w niej przebywanie
jak życie kocham
jak życie kocha nas :)

..lubię wynurzyć się
z modlitwy
i nic nie tracić

..przytulić w teraz
to co jest
i z tym wędrować

do Ciebie
dzieląc z Tobą
mnożyć..

przytulenie
się
do Boga..

blisko
coraz bliżej..

http://www.youtube.com/watch?v=yV9o_IlFAyY

sobota, 8 maja 2010

was the Garden a dream?


Adam Cast Forth

Was there a Garden or was the Garden a dream?
Amid the fleeting light, I have slowed myself and queried,
Almost for consolation, if the bygone period
Over which this Adam, wretched now, once reigned supreme,

Might not have been just a magical illusion
Of that God I dreamed. Already it's imprecise
In my memory, the clear Paradise,
But I know it exists, in flower and profusion,

Although not for me. My punishment for life
Is the stubborn earth with the incestuous strife
Of Cains and Abels and their brood; I await no pardon.

Yet, it's much to have loved, to have known true joy,
To have had -- if only for just one day --
The experience of touching the living Garden .
..........................................................................

Bylze Ogrod, czy tez byl ogrod senna zjawa?
Niemrawy w smetnym swietle siebie zapytalem,
prawie jakby szukajac ukojenia, czy czasy dawne,
ktory dzisiejszy nedzasz Adam byl niegdys wladca,
nie sa jedynie czarnoksieskim falszerstwem
tego Boga ktorego snilem. Juz nieklarownie
w mojej pamieci jawi sie raj klarowny,
lecz ja wiem, ze on jest, ze jest i trwa wiecznie,
chociaz nie dla mnie. Nieustepliwy ziemski grunt
jest moja kara jak i kazirodczy boj
Kainow, Ablow i pokolen nastepnych.
A jednak to duzo, ze sie kochalo,
bylo szczesliwym, ze sie zywego ogrodu dotykalo,
chocby przez jeden tylko dzien, nie wiecej.

Edward Stachura

wakacje

prosze paszport
i bilety
nie usmiechy
i omlety
slodkim piwem
ochladzane

kolor oczu - oblakane
automaty
i krawaty
panienki
i sukienki
pantofelki

oto stacja

destynacja:
Fatamorgana
Banka Mydlana

czwartek, 6 maja 2010

nawet jeśli powiesz nie!



jednym gestem zgasić płomień!?
ale dlaczego?


ćma nocny motyl
z uporem dąży do płomienia!



ofiarnie ginie w fascynacji
od pierwszego wejrzenia
nigdy tak nie kochałaś
na śmierć i życie?



wbrew wszelkiemu prawu
na zabój?
nigdy?



tak szczerze nawet jeśli powiesz nie!
ja Ci nie uwierzę :)

-Petrus-
***
zwiedle roze na plocie
i kilka badyli
mowisz
o zywoplocie
kocie?
-j-

ja też

..lubię Cię..
a kwiat
z wysokości swej
też
..lubi Cię..

bez tego lubienia
nie byłoby
nas
tutaj

wcale

w rozpadzie
też nie

a popatrz

Jesteś-My :))

-Isia-




mozesz zmienic
miejsce cieni
na poslanie z zorz

mozesz chwycic
w obie rece
czas
w glebinie morz

mozesz jednym
malym gestem...
zgasic plomien !

Jestes?
Jestem!


*********

ufaj sercu
i jego się słuchaj!
płomień niech się pali
jednak płomień Ducha
zamknij oczy
i tylko bardzo Cię proszę
słuchaj jak drga
co drga?
słuchaj dzieweczko!
słuchaj!

-Petrus-

*********


slodkiej tajemnicy..
nie zdradz mi
w winnincy..
-j-

*********

słodką tajemnicę
w moim poznaniu
już zdradziłem
zanim poznałaś winnicę!
choć nie ja siałem
bo co ja mogę
wciąż we mgle
wypatruję drogę
wciąż pcham się do nieba osioł uparty
i znów ja Tantal
spychany w doły przez czarty
ręce przed Bogiem bezradnie złożone
bo co ja mogę?
co ja mogę?
POKAZAŁEŚ mi drogę!
i ukryłeś się!
fakt! mam laskę na obolałą
jedną lub drugą nogę
ale nie widzę szczytu
nie widzę!
jaką mam mieć pewność że!
odnalazłem właściwą drogę?

-Petrus-

*********

środa, 5 maja 2010

z butami do nieba


Petrus:

mi to kiedyś starsze panie
mówiły
że mnie wezmą z butami do nieba.
Ja to choćby i już,
nawet i bez butów,
byle mnie tam zechcieli.
Nawet mi znajomości na "Bramie"
nie pomogły,
wylali mnie na zbity pysk,
i kazali wracać z powrotem :(.
A niby po co,
nic tu już do roboty nie mam :(


joanna:

A niby po co..?
he,he..Serce!
fiolki masz w rekawie
bose stopy w trawie
i czasami
chowasz wiatr za plecami...
..i kwiatow smiech..
eeech..



obraz: plfoto.com

Podswiadomosc




W krolestwie mitologii duza role odgrywa podswiadomosc. Majestat w tej cichej formie, jest jakby ukryty. Pojawia sie w ludzkiej swiadomosci, gdy czlowiek w nadmiarze docierajacych do niego bodzcow szuka jakiegos sensu. Niby informacji jest az za duzo, a mimo to pojawia sie poczucie niewystarczalnosci. I archetypy, symbole i mity pomagaja "strescic obraz swiata", dzieki czemu staje sie on bardziej zrozumialy.

-Tymczasowy-


komentarz: http://blogmedia24.pl/node/29089

wtorek, 4 maja 2010

dialogi...


Petrus:

poczytaj to
http://skocz.pl/dbvvk
będą się to jeszcze tacy piękni ludzie rodzili?


joanna :

będą się to jeszcze tacy...?

Beda ! ... to Polacy !

;)))


Isia :

będą się rodzić ]
święcić i odchodzić
ludzie.. nie do uwierzenia..
Polacy, Niemcy, Rosjanie,
Kongijczycy i Zambianie (?)
Czesi, Grecy i Słowianie
Rzymianie i Mołdawianie
Asyryjczycy i Ormianie
Żydzi, Romowie, Atlanci..
Wszyscy
z jednej Matki..
wszyscy, co czas po nich drepcze
wszyscy po nową naukę,
po swoją własną rekolekcję..

wolnosc nie jutro ... teraz!

zobacz jeszcze piekło z drugiej strony świata
http://skocz.pl/dbvuu
European Union już leci na pysk!.
Zdechną najsłabsi, a POtem po kolei, ich szanse na zmartwychwstanie są nikłe. Ten świat musi umrzeć, wybrał śmierć z własnej nie przymuszonej woli. My żyć będziemy jednak nie na tej ziemi!. Pamiętaj Jezus Pan obiecał śwp.Siostrze Faustynie (Marii Kowalskiej) za bezgraniczny akt woli, że gotów jest stworzyć nowy świat tylko dla niej jednej. Coś niesamowitego!, ale to jest PRAWDĄ!. On może jest Mistrzem, moja wiedza elektronika pada na pysk, Mistrz który z energii (wszelkiego rodzaju, ulepił cały wszechświat i na końcu człowieka płci obojga), czy miałby problem żeby stworzyć nowy świat extra dla nas???




pokażę Wam jak wygląda piekło, pozornie trzymające się (ponoć polskiego) Prawa!
http://skocz.pl/dbvut
trucizna lichwiarzy, którzy zamienili ciężką (nie raz) pracę człowieka, na nic nie wart kawałek papieru, lub metalu z znakiem Godłem! (a jakże :p) kraju w którym się urodził!. W kraju bez Boga! , w którym nigdy nie będzie wolnym!.
Wszak to nie Bóg wymyślił pieniądze, nawet nie miał ich w swoim planie.


Niech będą przeklęci na wieki talmudyczni lichwiarze!!!


-Petrus-

poniedziałek, 3 maja 2010

dlonie pod stopami...

nowa wiadomość..


Dostałam dzisiaj obraz Matki
na pocieszenie
i piosenkę jak
wyrzut sumienia..

i pytam siebie
gdzie jestem
i słyszę ciche
>>w piekle<<

"..a ja nie!
po prostu nie!
mnie się to
mnie to się nie podoba!"

dlatego mówię do nas
i dzielę się sobą
i tym, co dostaję
ku przestrodze
i pokrzepieniu
nie wszystko jeszcze
stracone..

http://www.youtube.com/watch?v=glDetlxXsq4

gęsim piórem


gęsim piórem
kreślisz ludzkie dzieje
zapomniałeś w pośpiechu, Aniele
o grzechu
i ciele...
słów jest tak wiele
lecz
jedno kwitnące
ukryte
na majowej łące
w kolorze maków
odbite echem
w sercach rodaków
Warszawa...
Gdansk...
Smolensk...
Kraków...

3 maja



Witaj majowa jutrzenko,
Świeć naszej polskiej krainie,
Uczcimy ciebie piosenką,
Która w całej Polsce słynie.

Witaj maj, piękny maj,
U Polaków błogi raj.

Witaj dniu trzeciego maja,
który wolność nam zwiastujesz.
Pierzchła już ciemiężców zgraja.
Polsko, dzisiaj tryumfujesz!

Witaj maj, piękny maj,
U Polaków błogi raj.

Nierząd braci naszych cisnął,
Gnuśność w ręku króla spała,
A wtem trzeci maj zabłysnął -
I nasza Polska powstała.

Witaj maj, piękny maj,
Wiwat wielki Kołłątaj!

Ale chytrości gadzina
Młot swój na nas gotowała,
Z piekła rodem Katarzyna
Moskalami nas zalała.

Chociaż kwitł piękny maj,
Rozszarpano biedny kraj.

Wtenczas Polak z łzą na oku
Smutkiem powlókł blade lice
Trzeciego maja co roku
Wspominał lubą rocznicę.

I wzdychał: Boże daj,
By zabłysnął trzeci maj!

Na ustroniu jest ruina,
W której Polak pamięć chował,
Tam za czasów Konstantyna
Szpieg na nasze łzy czatował.[1]

I gdy wszedł trzeci maj
Kajdanami brzęczał kraj.

W piersiach rozpacz uwięziona
W listopadzie wstrząsła serce,
Wstaje Polska z grobów łona,
Pierzchają dumni morderce.

Błysnął znów trzeci maj
I już wolny błogi kraj!

Próżno, próżno, Mikołaju
Z paszcz ognistych w piersi godzisz,
Próżno rząd wolnego kraju
Nową przysięgą uwodzisz.

To nasz śpiew: wiwat maj!
Niech przepadnie Mikołaj!

O zorzo trzeciego maja!
My z twoimi promieniami
Przez armaty Mikołaja
Idziem w Litwę z bagnetami.

Wrogu, precz! Witaj maj
Polski i litewski kraj!

23 kwietnia 1831, Kałuszyn