Adam Cast Forth
Was there a Garden or was the Garden a dream?
Amid the fleeting light, I have slowed myself and queried,
Almost for consolation, if the bygone period
Over which this Adam, wretched now, once reigned supreme,
Might not have been just a magical illusion
Of that God I dreamed. Already it's imprecise
In my memory, the clear Paradise,
But I know it exists, in flower and profusion,
Although not for me. My punishment for life
Is the stubborn earth with the incestuous strife
Of Cains and Abels and their brood; I await no pardon.
Yet, it's much to have loved, to have known true joy,
To have had -- if only for just one day --
The experience of touching the living Garden .
..........................................................................
Bylze Ogrod, czy tez byl ogrod senna zjawa?
Niemrawy w smetnym swietle siebie zapytalem,
prawie jakby szukajac ukojenia, czy czasy dawne,
ktory dzisiejszy nedzasz Adam byl niegdys wladca,
nie sa jedynie czarnoksieskim falszerstwem
tego Boga ktorego snilem. Juz nieklarownie
w mojej pamieci jawi sie raj klarowny,
lecz ja wiem, ze on jest, ze jest i trwa wiecznie,
chociaz nie dla mnie. Nieustepliwy ziemski grunt
jest moja kara jak i kazirodczy boj
Kainow, Ablow i pokolen nastepnych.
A jednak to duzo, ze sie kochalo,
bylo szczesliwym, ze sie zywego ogrodu dotykalo,
chocby przez jeden tylko dzien, nie wiecej.
Edward Stachura
Was there a Garden or was the Garden a dream?
Amid the fleeting light, I have slowed myself and queried,
Almost for consolation, if the bygone period
Over which this Adam, wretched now, once reigned supreme,
Might not have been just a magical illusion
Of that God I dreamed. Already it's imprecise
In my memory, the clear Paradise,
But I know it exists, in flower and profusion,
Although not for me. My punishment for life
Is the stubborn earth with the incestuous strife
Of Cains and Abels and their brood; I await no pardon.
Yet, it's much to have loved, to have known true joy,
To have had -- if only for just one day --
The experience of touching the living Garden .
..........................................................................
Bylze Ogrod, czy tez byl ogrod senna zjawa?
Niemrawy w smetnym swietle siebie zapytalem,
prawie jakby szukajac ukojenia, czy czasy dawne,
ktory dzisiejszy nedzasz Adam byl niegdys wladca,
nie sa jedynie czarnoksieskim falszerstwem
tego Boga ktorego snilem. Juz nieklarownie
w mojej pamieci jawi sie raj klarowny,
lecz ja wiem, ze on jest, ze jest i trwa wiecznie,
chociaz nie dla mnie. Nieustepliwy ziemski grunt
jest moja kara jak i kazirodczy boj
Kainow, Ablow i pokolen nastepnych.
A jednak to duzo, ze sie kochalo,
bylo szczesliwym, ze sie zywego ogrodu dotykalo,
chocby przez jeden tylko dzien, nie wiecej.
Edward Stachura
nie!
OdpowiedzUsuńten ogród nie jest
snem, marzeniem
to tylko nam się wydaje
że go nie ma
Tak!!
na prawdę!!
On żyje w nas!!
a w nim oddychają
nasze tęsknoty, marzenia
do spełnienia..
..wystarczy uwierzyć..
a po tym spytać Boga
na prawdę??
a On Ci odpowie :))
tak, dziecko, tak
to Ci się dzieje
bo jesteś
dobre
ktoś kiedyś zapytał szukając
OdpowiedzUsuńodpowiedzi
i rady
"piramidy znakiem bidy"
cichutko zapytam
tyż szukam rady
a wiszące ogrody SEMI-Ramidy???
..pirmidy ponoć znakiem
OdpowiedzUsuńpoczątku i końca
naszego na ziemi żywota
można to od biedy
nazwać "bidą" ;)
jeśli się tylko
w tu i teraz wierzy..
a babilońskie ogrody
prawie fruwające
dziw nad dziwy
nie kto inny
tylko człowiek
"wiedziony"
je stworzył
chociaż starożytny
..dać się wieść
a nie zwieść
no i nie zjeść ;)
to jest dopiero coś!