..był sobie i nie tylko sobie, piękny młody człowiek. Miał prawie niespotykane imię. Dane mi było spotykać się z nim.. rozmawiać. Nie ma tu nic do rzeczy to, że tylko wirtualnie. Odszedł. Obiecałam mu coś, co chyba mnie przerosło. Powiedziałam, że spotkamy się w niebie, a przynajmniej, że o to się postaram. Robiłam, co mogłam, zapominając o... o ukochaniu życia.. i człowieka, który jest tu i teraz
-Isia-
tak,
życie jest teraz
wschodzi za lasem
bezczasem
snuje się
pod nogami
zajmuje miejsce
na sofie
bawi się
pantoflami
w maju całkiem
bezgłośnie
deszczem zroszone
nad ranem
za moim domem wyrośnie
słodkie zielone
kochane..
Ładnie o życiu piszesz, masz ten dar :)
OdpowiedzUsuńChciałabym je teraz zobaczyć.
OdpowiedzUsuńwlasnie zobaczylas..
OdpowiedzUsuńi zwatpilas..?
..a Ty?
OdpowiedzUsuń