piątek, 6 września 2013

wind through sunflower field...

  1. ooooo.....
    o trzeciej prawie nad ranem
    wyglądać spod szafy
    to się już nie nazywa
    ciekawość świata...
    to się nazywa bezsenność...
    ale, ale...
    to głupotka,
    to bzdurka dla skrzatka
    to przecież nie nasza już bajka ;)


  2. Anonimowy
    "to głupotka,
    to bzdurka dla skrzatka
    to przecież nie nasza już bajka"
    tak, utonąłem - przegrałem
    w łatwości Joanny konwencji
    i rozmowa lekka, może ładna
    ale już pozbawiona sensu...


  3. ..albo tak tylko
    się wydaje.. :)


    kto odnajdzie skrzata?
    poszedl zbyt daleko
    i zgubil sie... 
    w kwiatach..

    Milego wieczoru :)




15 komentarzy:

  1. Sonnenblumen...
    tam skrzat odpoczął :)
    wcześniej podlewał róże
    te małe i te duże
    i nie tylko
    nie tylko
    róże

    OdpowiedzUsuń
  2. nie skrzat się tu zgubił
    zagubił się człowiek
    nie doszedł..
    zdziecinniał..
    zaklęty w skrzata...

    OdpowiedzUsuń
  3. może dać się odczarować
    na szczęście
    jeśli zechce
    wszystko może
    w jedności
    z Bogiem
    wystarczy
    że uwierzy

    OdpowiedzUsuń
  4. "wspólbrzmieć"..tak..może
    ale..nie poddać się
    nie rozpłynąć...

    http://www.youtube.com/watch?v=efKAVxbQANk

    OdpowiedzUsuń
  5. we współbrzmieniu pozostań sobą
    takim jaki jesteś
    na szczęście :)
    pozwól też innym
    na istnienie różnymi
    od Ciebie..
    słuchaj.. słuchaj.. słuchaj..
    pozostając sobą
    ..także tutaj.

    Wieczoru spokoju :)

    OdpowiedzUsuń
  6. "wspólbrzmieć"

    czy dysonans wzmaga harmonie..?

    Milej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  7. głosząc jasno i spokojnie swoją prawdę
    być otwartym na słuchanie prawd innych..
    chociaż Ty nie widzisz tego
    co ja widzę
    nie słyszysz też tego
    co ja słyszę
    możemy współbrzmieć
    zgadzając się co do wielu spraw
    i szanując nawzajem
    wtedy zniknie dysonans
    nastąpi zrozumienie inności,
    nie będzie wojen
    ani prywatnych, domowych,
    ani tych wielkich
    nikomu niepotrzebnych.
    Miłej nie-dzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  8. "czy dysonans wzmaga harmonie..?"
    tak,
    ... poprzez różnice poznaję-odkrywam obszar bliskości
    ...w niezgodnościach uzmysławiam sobie oddalemie...

    OdpowiedzUsuń
  9. ..niezgodnosci..
    dotycza sfery slow ( nieumiejetnosc formowania mysli slowami) i tam maja swoj poczatek?

    OdpowiedzUsuń
  10. ..a więc, na zasadzie analogii - zgodność to umiejętność formowania myśli bez słów (uczuć).. i kierowania nimi tak, aby dotarły do osób myślących, czujących podobnie... podobnie uwrażliwionych.. godzących się na bliskość w pewnych obszarach siebie..

    OdpowiedzUsuń
  11. Szanowne Panie,przykro mi, nie jestem mądrym człowiekiem, za często nie rozumiem, czasem tylko coś czuję i wtedy próbuję, ale zwykle nie umiem tego wyrazić w sposób przejrzysty w należytej formie.

    …o niezgodnościach ..myślałem o fundamentalnych różnicach
    …a zgodność dla mnie to umiejętność kierowania ciepłych myśli oszczędzając słowa
    ( to żadna próba uogólnień,to powyżej mojego poziomu, to jest w pierwszej osobie)
    Życzę Dobrej Spokojnej Nocy
    w

    OdpowiedzUsuń
  12. Szanowny Anonimowy - wyrażasz siebie ładnie i przejrzyście :) Dobrych rozmów z joanną. Weszłam tutaj na chwilkę i już wracam do swojego rzeczy i marzeń, zwyczajnego, pięknego świata.

    OdpowiedzUsuń
  13. Isiu,nie, Ty tu Jesteś, wyszłaś stąd na chwilkę, kiedy ja-intruz tu się na chwilę pojawiłem po Twoim wpisie(przepraszam)... i teraz to Ty uświadomiłaś mnie, że zacząłem brnąć w pustkę( i Bardzo Ci za to dziękuję).
    Pozdrawiam bardzo serdecznie
    w
    (mój poprzedni wpis miał pokazać, że ja naprawdę niewiele mam do powiedzenia)

    OdpowiedzUsuń
  14. Isiu, Anonimowy,
    Dziekuje za komentarze.

    Milego zwyczajnego pieknego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy, proszę nie rozpływaj się w przeprosinach, nie przepraszaj za to, że żyjesz i wyrażasz siebie tak, jak najładniej potrafisz - a potrafisz! Czasami pustka (próżnia) też jest nam potrzebna. Mówiąc o skrzacie odpoczywającym i podlewającym różne kwiatki, mówiłam o sobie dosłownie :)
    Joanna? pokazałaś mi różnorodność i piękno świata, który nas otacza - i tego duchowego, i tego materialnego. Poprowadziłaś mnie mądrze przez góry i doliny, jeziora, rzeki i morza. Jestem Ci wdzięczna, pomimo całego tego wewnętrznego bólu, przez który razem z Tobą przeszłam, żeby odnaleźć i urodzić się na nowo. Dziękuję :) i nikogo nie przepraszam za to, że jestem taka, jaka jestem. Przepraszam tylko wtedy, jeśli świadomie krzywdzę. Wszystko i tak obraca się nam na dobre, razem z Ziemią, po której ośmielamy się wędrować..
    Dobranoc

    OdpowiedzUsuń