..ależ ja nie mam nic nikomu do wybaczenia :) musiałabym przestać kochać żeby znów zacząć wybaczać..
zaszłości nieobecnym wybaczyłam na bieżąco jestem emocjonalna coraz mniej jednak emocji czasem wraca jakaś stara rana na coraz krócej..:) czas goni nas, a my czas ;)
zauważyłaś? coraz częściej posługujemy się skrótami w mowie i piśmie.. (idziemy na skróty?) coraz więcej myślimy o sobie samych oddalając się nieco od bliskich (egoiści?) doszukujemy się prawdy w obcych bajkach bo nasza własna jakaś nie-do-przyjęcia..
a przecież wszystko jest ok ;) (kolejny skrót) a przecież wszystko płynie kiedy smutno, to nie znaczy źle nie znaczy też dobrze, gdy wesoło
pamiętasz? - napisałam kiedyś o spadającym śniegu blisko serca moja córka rozmawiała z przyjaciółką gdy tuż obok spadła z dachu hałda śniegu i gdyby stały ciut dalej.. dobrze, że jest modlitwa :)
czy to prawda, że Ciebie to dotknęło? jeśli tak, to pytanie - dlaczego? proszę - nie bierz do siebie wszystkiego lepiej porozmawiać i spytać
moje serce musi być pojemne, bo tak wybrałam Twoje chyba bardzo jest podobnie ukształtowane
Czasami mozna bezwiedne urazic kogos np. niespelnie cichych oczekiwan.. Bardzo subtelne "urazenie".. Mysl jest Tworcza nawet ta negatywna, tym bardziej trzeba sie na nia otworzyc i objac przebaczeniem.. Jesli urazil(e)am kogos swiadomie lub nieswiadomie prosze o przebaczenie. Jesli ktos urazil mnie swiadomie lub nieswiadomie, otrzymuje moje przebaczenie. ...przebaczenie jest w nas jak constans! :*
świadomość jest ważna nieświadomość = nieistnienie winy chociaż popatrz jeśli jestem nieświadoma tego, że ranię Cię swoim jakimś słowem to dopóki nie uświadomię sobie, że mogłam zranić Cię jakkolwiek nie czuję winy jeśli w pewnym momencie dojdzie do mnie że mogło Cię to urazić to zaczyna się koszmarek samooskarżeń jeśli mi na Tobie "zależy" a zależy to zaczynam Cię w myślach albo po prostu w słowach przepraszać jeśli nie czuję, że mi przebaczyłeś niefajnie jest jeśli poczuję w sobie ulgę po ataku niefajności znakiem tego między nami jest lepiej :) może być morze i nawet bardzo dobrze :)) pod warunkiem, że bez warunków ;) Masz piękną rację pod postacią niezbędności przebaczania na co-dzień i od święta nawzajem :*
..to "wzajemnie" nie do końca oddawało nawiązanie nici porozumienia bo w nie, albo "no", albo "non" albo "niet" wyraża się niemożliwość.. ..niemożliwości na prawdę nie ma! może być trudność, sprzeczność, jakaś niezgodność (chwilowa) istotą Boga jest możliwość pragnąca się wyrazić :) powiedzieć górze...
..ależ ja nie mam
OdpowiedzUsuńnic nikomu do wybaczenia :)
musiałabym przestać kochać
żeby znów zacząć wybaczać..
zaszłości nieobecnym wybaczyłam
na bieżąco jestem emocjonalna
coraz mniej jednak emocji
czasem wraca jakaś stara rana
na coraz krócej..:)
czas goni nas, a my czas ;)
zauważyłaś?
coraz częściej posługujemy się skrótami
w mowie i piśmie.. (idziemy na skróty?)
coraz więcej myślimy o sobie samych
oddalając się nieco od bliskich (egoiści?)
doszukujemy się prawdy w obcych bajkach
bo nasza własna jakaś nie-do-przyjęcia..
a przecież wszystko jest ok ;) (kolejny skrót)
a przecież wszystko płynie
kiedy smutno, to nie znaczy źle
nie znaczy też dobrze, gdy wesoło
pamiętasz? - napisałam kiedyś
o spadającym śniegu blisko serca
moja córka rozmawiała z przyjaciółką
gdy tuż obok spadła z dachu
hałda śniegu i gdyby stały ciut dalej..
dobrze, że jest modlitwa :)
czy to prawda, że Ciebie to dotknęło?
jeśli tak, to pytanie - dlaczego?
proszę - nie bierz do siebie wszystkiego
lepiej porozmawiać i spytać
moje serce musi być pojemne,
bo tak wybrałam
Twoje chyba bardzo jest podobnie
ukształtowane
przebaczenie jest
w nas jak constans!
idziemy dalej?
Czasami mozna bezwiedne urazic kogos np. niespelnie cichych oczekiwan.. Bardzo subtelne "urazenie".. Mysl jest Tworcza nawet ta negatywna, tym bardziej trzeba sie na nia otworzyc i objac przebaczeniem..
OdpowiedzUsuńJesli urazil(e)am kogos swiadomie lub nieswiadomie prosze o przebaczenie.
Jesli ktos urazil mnie swiadomie lub nieswiadomie, otrzymuje moje przebaczenie.
...przebaczenie jest
w nas jak constans!
:*
świadomość jest ważna
OdpowiedzUsuńnieświadomość = nieistnienie winy
chociaż
popatrz
jeśli jestem nieświadoma tego,
że ranię Cię swoim jakimś słowem
to dopóki nie uświadomię sobie,
że mogłam zranić Cię jakkolwiek
nie czuję winy
jeśli w pewnym momencie dojdzie do mnie
że mogło Cię to urazić to
zaczyna się koszmarek samooskarżeń
jeśli mi na Tobie "zależy" a zależy
to zaczynam Cię w myślach
albo po prostu w słowach
przepraszać
jeśli nie czuję, że mi przebaczyłeś
niefajnie jest
jeśli poczuję w sobie ulgę
po ataku niefajności
znakiem tego
między nami jest lepiej :)
może być morze
i nawet bardzo dobrze :))
pod warunkiem, że bez warunków ;)
Masz piękną rację
pod postacią niezbędności
przebaczania
na co-dzień i od święta
nawzajem :*
..to "wzajemnie" nie do końca
OdpowiedzUsuńoddawało nawiązanie nici porozumienia
bo w nie, albo "no", albo "non" albo "niet"
wyraża się niemożliwość..
..niemożliwości na prawdę nie ma!
może być trudność, sprzeczność,
jakaś niezgodność (chwilowa)
istotą Boga jest możliwość
pragnąca się wyrazić
:)
powiedzieć górze...
a póki góra nie słyszy
(oczywiście słyszy góra)
dobrej, spokojnej nocy
oczywiście słyszy góra :)
OdpowiedzUsuńSpokojnych, teczowych..