..to jak zobaczenie siebie ogromnie poważnego
i strasznie nieistotnego
w smakowitym życia wywarze
zwanym krzywym lustrem osobistego postrzegania..
Jakaś takaś śmiesznaś
ta ogromnie poważna postać
walcząca o swoje racje..
po co jakakolwiek walka?
Ten świat zmierza
w stronę zapomnienia
że cokolwiek o sobie
sobie wyobrażał, że prawda..
..to tak na uśmiechniętym marginesie, Joanno..
margines jest bardzo ważny
tak jak uśmiech
i toczenie się nas..
w Bogu
dobranoc
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
w zapomnienie...?
OdpowiedzUsuńNie.
Nie zapomne.