czwartek, 19 lutego 2009

Byc albo nie byc


to jest pytanie...

Moj widok z okna

rozni sie od Twojego

tak jak slowa.

Nie przekonuj mnie

ze Twoje sosny

szumia inna melodie

samotnosci i smutku

melancholi przemijania

w gamie b-mol.

Albo ze Twoje serce

bije nie ten takt

i tesknota ma inny

smak ciszy.

Nie mow

ze mnie nie ma

gdy jestem

i wiem ze Ty jestes.

Nie mow, ze swiat sie zmienia

gdy kolejny dzien

odslania znow

ten sam blekit

wciaz zbyt wielki

by zamknac go

w zacisnietej piesci.
Novi Singers Preludium e-moll Fr. Chopina

3 komentarze:

  1. Rzeczywiście, Joasiu, mój widok z okna jest inny i moje spojrzenie na życie też odmienne,
    ale widzę wiele cech wspólnych,np. dążenie do świętości, do życia w harmonii z Bogiem i ludźmi. Więc nie szukajmy tego co nas dzieli ale tego co nas łączy. Jesteśmy dziećmi jednego Boga, jesteśmy siostrami i braćmi w Chrystusie , Panu naszym. Serdecznie Cię pozdrawiam i częstuję dziś pączkiem swojej roboty z odrobiną mojego serca.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje Eme. Paczki swojej roboty to moj absolutny faworyt, tej tradycji brakuje mi tutaj. W zamian serwuje sie bulki maslane wypelnione masa migdalowa i bita smietana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to kilogramek mam dziś przybędzie :)a ja w kwietniu idę na wesele i kreacje już kupione w szafie wiszą więc biada mi jak przytyję :(.
    ps. łasuch jestem i zjem wszystko co smaczne.
    W jedzeniu widzę swoją słabą wole ( i nie tylko w jedzeniu )

    OdpowiedzUsuń