poniedziałek, 16 listopada 2009

w droge..


Cierniste roze
przy murze,
deszcz jak lzy
slone
wiatrem oniesmielone
niepewnosc jutra
czy nowej chwili
zycie bez bledow
dla tego
co sie nie myli.
Dla innych
buty i ostrogi..
Konia nie ma.
Boze drogi..

1 komentarz:

  1. już przypłynął
    z rozwianą grzywą
    porwał
    poniósł
    jak wiatr..
    ne me quite pass..
    jame..
    ne me guite??
    paaaa :))

    miłego galopowania
    po bezkresie
    marzeń i wrażeń

    uniosę je
    jak rękę otwartą
    leć sokole
    warto

    poczekam cierpliwa
    pokołyszę się
    w takt
    tańczących
    we mnie
    fal

    OdpowiedzUsuń