barbarawitkowska pt., 26/11/2010 - 16:35
Nocą przychodzą do mnie chłopcy o oczach jasnych, czarnobrewe łanie
przemykają wśród dymów z torbą opatrunków
po swój ostatni szkarlatny pocałunek
Dziś cóż, zapatrzony w ruch akcji na giełdzie
zapominasz dlaczego
upadł Rzym wolnych obywateli zajętych wersyfikacją wiersza
dlaczego zniszczono malowidła w bibliotekach rozpalono ogniska
dlaczego potłuczono amfory a w puste nisze wstawiono
figury nowych świętych i patronów
Nocami śnią mi się lustra pęknięte zwierciadła
w nich laurowy wieniec
wymieniony na jadło i trunek
strach co nie pozwala stanąć
po stronie wdów kalek i sierot
twoja twarz pod warstwą szminki
szlak codziennej hańby.
barbarawitkowska : http://blogmedia24.pl/node/41087
czasem
joanna, sob., 27/11/2010 - 00:00
nadchodzi myśl
że strawy zabraknie
albo nowych
nie zakrytych szminką slów
przychodzą
i porażają bogactwem
serca sierot, kalek i wdów
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja tam bym się nie wstydziła
OdpowiedzUsuńszminki lub jej braku
ja bym się wstydziła
jeśli sobą niosłabym wojnę
jeśli zapomniałabym
jak mogę i potrafię
wprowadzać radość i pokój
to tu, to tam
gdzie jestem
jeśli sobą niosłabym wojnę
OdpowiedzUsuń......
swiadkow losu
uciszyc nie sposob..
nie chce
OdpowiedzUsuńzeby ktokolwiek
i kiedykolwiek
uzyl argumentu sily
dla udowodnienia swoich racji.
jestem z Tobą
OdpowiedzUsuńjak oduczyć dzieci zabaw
OdpowiedzUsuńw strzelanie, zabijanie
jak oduczyć dorosłych
udziału w takich samych
zabawach w plenerze
jak oduczyć świat
chcenia zapatrzenia
w okrucieństwo i przemoc
jak nauczyć zmiany myślenia
na jak, joaś?