..to nie takie proste..
..to waży!
Możemy naśladować muzykę, zasłyszeć i próbować podobnie zabrzmieć. Może się okazać, że poszliśmy dalej, odkrywamy nowe dźwięki, nowe relacje, rewelacje między-nutowe. Jakie to piękne uczucie bycia pionierem, lub po prostu kimś docenianym za nowe przekazy, za część swojego serca wplecionego w to życie. Niektórzy drwią ;) Brawa dla niektórych! Doszukują się w zachowaniu siostry, brata sięgania rzeczy tylko Bogu dostępnych, więc postrzegają ich jako kierujących się pychą. Bzdurka z nie-miłości podwórka. I tyle.
Łatwo jest doszukać się w kimś tuż obok całej winy tego świata, za to że jest taki zwariowany, za to, że błądzi, że coś z nim nie tak, że inaczej odbiera rzeczywistość, niż JA. Bo ja, to znaczy wszystko - dobre, prawdziwe, fantastyczne i uczciwe. A figa :)
Usłyszałam dziś piękne kazanie, w moim przydrożnym kościółku. To było jak melodia serca tego, kto przekazywał swoje własne przemyślenia, swoje prawdy o prawach starotestamentowych i o rewolucjach - tych dzisiejszych i tych nowo-dawnych. O zagubieniu i odnajdowaniu się może - daj nam wszystkim Boże!
Dziękuję za to, że poczułam się nie-samotna słuchając :)
..a, że kiedyś nie usłyszana, samotniejąc..
..cóż..
Kocham cię życie - takie jakie jesteś
bo jesteś moje własne..
tej własności uczuć i przeżyć swoich, tylko dla siebie, potrzebuje każde z nas..
i swojego własnego ich rozumienia, przeżywania..
odrywania się od rzeczywistości -> ku miłości
http://www.youtube.com/watch?v=YnQTQfjFe2U&feature=related
..na całym świecie jest ta nasza wspólna wiara..
Dobranoc wszystkim
i każdemu
przespanej nocy
potrzebującemu
:*