Every time I Open My Eyes
I invite the world to take shape
And every time the world takes shape
I ‘m invited to open my eyes
And see the world raw and naked
Holding out its hand
Calling me into it’s self
Where I am taken into the Transparency of Things
And find myself transparent there
Standing on the edge looking down
And in to the dark silent pool in which the world is cradled
And I am cradled there, held with all things
And hold all things in myself
Myself, not a thing in the world but this – Here – Seeing
In which the world opens, inviting and offering itself
And every time it is seen – It dies
And in dying, holds out it’s hand again
Asking to be taken in
And every time I take it in
I too die
And in dying – am known
As this Here – Seeing
Every Time I Open My Eyes
Za każdym razem, gdy otwieram oczy
Zapraszam swiat by nabral ksztaltu
I za każdym razem świat nabiera kształtu
Jestem zaproszony by otworzyć oczy
I zobaczyć świat surowy i nagi
Wyciaga swoją rękę
Wzywa mnie do siebie
I zabiera do przejrzystosci rzeczy
Tam odnajduje siebie przejrzystym
Stojąc na krawędzi, patrze w dół
Na ciemnej cichej glębi utulony jest swiat
A ja kolysze sie tam trzymajac wszystkie rzeczy
I mam wszystko w
sobie
Ja, rzecz nie z tego swiata, ale co - slyszy - i widzi
W którym świat sie otwiera, zapraszając i ofiarując się
I za każdym razem, gdy jest dostrzezony - Umiera
A umierając, wyciaga rękę ponownie
Pytając, czy zostal zabrany
I za każdym razem, kiedy go chwytam
rowniez umieram
A w umieraniu - rozpoznaje
Jak to tutaj - Widząc
Za kazdym razem gdy otwieram oczy
- Rupert Spira
Niech żyje słowo
bo dopóki żyją słowa
nadzieja pozostaje
nadzieję w sobie chowa
bo nie zawsze jest
nie zawsze musi być
koniecznie miłość
czy nie wystarczy
czasem cienka nić
ta mocna Nić
porozumienia słowa
tak wiele barw
uczuć nieodkrytych
przed światem zachowa
miłego przebudzenia