CZEGO SIĘ SPODZIEWASZ BOŻE
- Czego się spodziewasz Boże
że bazar judaszów
na klepisku rozsiadł się okrakiem
i pokojową fajkę pali
z cynizmem na oczach i ustach ?
A siedlisko pikanterii
i zapachy czosnku dzieli
wiatr po jednym ząbku
według wagi ciała ?
Nie sposób krzyknąć do huby
z zaprzysiężeniemi dziwną wykładnią
mędrców syjonu pochylonych
nad dziurą w ziemi w zapadłej prowincji…
Lepiej skonać niż te mądrości przyskarbić
albo błotem się umyć
niż z ich poręki szczęście brać
do wazonu w tajemnicy przed alternatywą.
A cóż mi to za autorytety w niesłabnącej sławie
wijących się w zdradzie jak węże południa
a w brudnej sadzawce myśli płukać…
To że nosicie krzyż Jezusa nie upoważnia was
do jakiegokolwiek wyczyszczania własnych sumień
–w Pieśni Zdrady Absolutnej
jako poeta
gardzę wami !