niedziela, 1 listopada 2009

rozmowa Piotra z Isia

Isia pisze...
Dobrze :)) zapamiętam! tylko już nie przywołuj tego "szlaga", bo gotów Cię jeszcze wysłuchać ;) ślicznego dnia i wesołej zabawy z wszystkimi świętymi - niech żyje bal, a radość niechaj trwa :**

p.k pisze...
:) śmierć wiąże się bardzo często z bólem (tylko tego się boję, ze nie wytrwam) - lecz po!. Jest nadzieja, ze spotkam miłość absolutną w której się rozpłynę.To jest właśnie wieczną radością ducha życzę miłego dnia, dziś wszyscy mamy imieniny :), życzę wszystkiego dobrego :*

Isia pisze...
och, jak zatańczyć mi się chce Piotr, jak bardzo zawirować mi się chce to chyba radość komunii tak przepełnia radość bliskości z Tobą i joanną..jak to dobrze,że jesteś szarym człowiekiem a nie, dajmy na to szarym ptaszkiem, wróbelkiem ;) Wszystkiego, co dobre i piękne dzieciaczki Panem Bogiem w sobie zajęte :)))

p.k pisze...
radość z "Komunii" wypływa z czegoś innego, a raczej z bliskości Kogoś. Który gdyby pojawił się znów na ziemi w ciele człowieka. Szalałabyś za nim, zostawiłabyś wszystkich w domu, pracy!, wszystko!!!. I poszłabyś za nim usiadła jak (Maria z Mag-dali) u jego stóp, i to by Ci wystarczyło, bo byłoby jak piękny sen. On nic by nie mówił bo i po co?. Ci co się kochają wzajemnie,rozumieją się bez słów!. Popatrz jakie to jest proste, Joanna lub czasem ja - jesteśmy tylko przystawką do podanego na talerzu dania. Bóg Ojciec wybiera, i dnia, i przystawki, nooo! i te 5 min! życzę abyś Ci trwała w radości dnia!, z inwestycją na jutro!,
cieszę się Twoją radością :*
tak trzymać
hej.
wycałować wszystkich w koło, nic Ci nie ubędzie, a kto wie - może zapalisz supernową :*

hej!
Leonard Cohen - Suzanne

4 komentarze:

  1. to jak jest Piotr
    to chcesz
    czy nie
    razem iść
    wędrować
    podróżować..
    i proszę nie udzielaj mi już rad
    kogo i kiedy mam całować
    lub jak
    rozpalić w sercu
    płomień..
    jeśli coś do tej pory się działo
    było mało lub zupełnie nie-świadome..
    teraz nie chcę iść już dalej
    w ciemność
    i Ty o tym najlepiej wiesz
    łobuz z Ciebie
    ale cóż
    zapisany mi zostałeś
    w gwiazdach
    innej joanny innego piotra
    mi nie trzeba

    aczkolwiek
    wolna wola bądź Twoja..

    bliżej do nieba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uff!!! ale mi się zrobiło gorąco ;)
    ale nieskromnie przyznam ze miło :*
    a do całowania namawiać Cię nie przestanę!,no i co mi zrobisz jak mnie złapiesz :p

    OdpowiedzUsuń
  3. ps.
    i nic tu nie kombinuj,bo w końcu trza ustalić miedzy nami,kto jest pacjentem a kto lekarzem - chciałaś - masz za swoje.Ale Ci zadałem klina :p :p :p

    OdpowiedzUsuń
  4. zgoda - jeszcze jestem Twoim pacjentem ;)
    pod pewnymi względami
    bezwzględnie pozostanę
    ale wiesz
    jest i druga strona tej monety
    "lekarzu ulecz się sam"
    mówią niektórzy
    przebaczyłam dziś dziecku w sobie
    niemowlciem było
    od niutulonego płaczu
    miało zapuchnięte oczki
    takie malutkie
    bezgraniczne nieszczęście
    nie wiesz chyba co czułam
    kiedy wzięłam je w ramiona
    i przytuliłam
    i całowałam maleńką główkę
    i mówiłam ciiiiii, ciiiii
    .........................

    OdpowiedzUsuń