"...dobrze że o tym pisała,a skąd mamy wiedzieć czy mamy oryginały czy kopie!.
Już się tym chwaliłem,ze mogę się bawić dzwiekem nie gorzej niż specsłużby (mogą mi skoczyć :p :p :p). Teraz mnie interesuje czy ów Andriej żyje czy nie,
czyli
" jo górnik ko[palni Brzeszce o tytoń i mięso nie wrzeszcę,
jo sie o mięso i tytoń nie pytom!,
ino kaj jest tyn górnik z kopalni Bytom"! ...
-Petrus-
wtorek, 20 kwietnia 2010
Wolny od cierpienia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
..coraz mniej nas..
OdpowiedzUsuń..co on czuł? a może się bał?
może rządził nim paraliżujący strach?..
może on nie mógł nosić dalej
ciężaru historii..
może..
..pokoju,
OdpowiedzUsuńktorego swiat dac nie moze..
..miłości,
OdpowiedzUsuńnie z tej ziemi..
na pewno się bał,ja też bym się bał.Powiem wam każdy z żołnierzy nawet jeśli jest uzbrojony po zęby,ma prawo się bać!.Andrijej chciał wykonać coś,czego nie przewidział,nie przypuszczał że KGB ma długie łapy,ma nawet na usługach ludzi z krajów w których toczy się wojna z udziałem wojsk ONZ.To co się stało w Smoleńsku to dokładnie przemyślana gra strategiczna!.Tak samo jak przy zamachu na Kenedego,JPII no i teraz.Do prezydenta St.Zjednoczonych strzelały dwie osoby,jedną zamknięto.Do JPII też strzelały dwie osoby,jedną zamknięto.Atak w Smoleńsku wykonały prawdopodobnie dwie organizacje - po to aby mieć pewność sukcesu!.Stąd takie zamieszanie,informacje sprzeczne,nawzajem się wykluczające.Ale choćby bokami robiły! ja dowiem się prawdy!
OdpowiedzUsuńchoćby mnie miał szlag trafić z wycieńczenia,tak długo będę się tłukł do nieba,i w sieci net aż dostanę właściwe materiały do analizy!
Mam nadzieje ze materialy przetrwaly i ze nie bedziesz osamotniony w swojej walce.
OdpowiedzUsuńOkruszyno chleba z nieba.
Dbaj o Siebie poki jeszcze jestes tu z nami na ziemi.
..i niech wszystkie przyzywane "szlagi" omijają Cię z daleka, bo nie wiedzą z kim tańczą ;)
OdpowiedzUsuń..prawda jest w Tobie Piotr.
..aaa i powiem Ci jeszcze, że tak, że każdy się boi - i w tym strachu tkwi kwintesencja nieszczęścia..
OdpowiedzUsuń.. boję się czytając w obecności miłości jej przesłanie do wielu, wielu osób.. boję się, że nie dotrze do środka pojmowania.. przyjmowania..
.. boję się wziąć księgę w dłonie.. żeby nie wypadła mi z rąk, przejęta tym moim strachem, że nie podołam..
.. i czuję wielką radość i wielką odwagę, kiedy coś, co zamierzałam wnieść - staje się.. to jest tak piękne, że klęczę..
.. przed każdym napotkanym człowiekiem..
.. przed miłością klęczę..