poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Zmartwychwstanie



Wiec będę śpiewał i dążył do kresu

Podsycał ogień by zapłonął wielce

Tak trzy Maryje z dzbanem z aloesem

Chcą zwiędłe opatrzyć umarłego serce

Poranek świetlisty pisze zmartwychwstania słowa

Serce co nie żyło na nowo ożyje

Już od zepsucia wieczne się zachowa

W proch się nie rozsypie – godzina wybije



Kiedy promień Słowa tajemnie odgadnie

Wtenczas odpowiedź będzie w sercu na dnie



Agamemnon

5 komentarzy:

  1. cudownie, że jesteś :)
    przed czasem, o czasie, po czasie..
    po prostu
    dobrze
    że jesteś!!

    OdpowiedzUsuń
  2. joaś..
    ta pieta
    to ogromny ból
    ja to pojmuję
    ale czy dla każdego
    zmartwychwstanie
    ma łączyć się z bólem?
    z konaniem miłości??
    przecież
    nie o to chodzi..
    każda miłość
    póki jest radości
    z siebie samej daniem
    jest z martych
    serca powstaniem..
    i niech taką
    na wieki
    pozostanie!

    OdpowiedzUsuń