Wiec będę śpiewał i dążył do kresu
Podsycał ogień by zapłonął wielce
Tak trzy Maryje z dzbanem z aloesem
Chcą zwiędłe opatrzyć umarłego serce
Poranek świetlisty pisze zmartwychwstania słowa
Serce co nie żyło na nowo ożyje
Już od zepsucia wieczne się zachowa
W proch się nie rozsypie – godzina wybije
Kiedy promień Słowa tajemnie odgadnie
Wtenczas odpowiedź będzie w sercu na dnie
Agamemnon
tak
OdpowiedzUsuńhej!
OdpowiedzUsuńcudownie, że jesteś :)
OdpowiedzUsuńprzed czasem, o czasie, po czasie..
po prostu
dobrze
że jesteś!!
hej :)))
OdpowiedzUsuńjoaś..
OdpowiedzUsuńta pieta
to ogromny ból
ja to pojmuję
ale czy dla każdego
zmartwychwstanie
ma łączyć się z bólem?
z konaniem miłości??
przecież
nie o to chodzi..
każda miłość
póki jest radości
z siebie samej daniem
jest z martych
serca powstaniem..
i niech taką
na wieki
pozostanie!