...Tak, moj mleczny bracie, moj drogi z Mlecznej Drogi bracie. Co do nas, to my nie zagluszalismy sie wzajemnie nigdy, przeciwnie , wprost przeciwnie (ta jest jeszcze jedna dla ciebie nerecz): zawsze ciagnelo nas na krance, na krawedzie, na kresy, na rubieze, na pogranicza, na najdalej wysuniete luki, na aphelia, na manowce - bo najpierw to czulismy magicznie, ze tam wlasnie jest ta czesc miejsca, skad mamy do siebie najblizej to znaczy najmniej daleko, i skad mozemy nasze do siebie wolanie w szumie niegluchym rozroznic...
Edward Stachura - Opowiadania
Krajobraz po bitwie - II
18 godzin temu
..nasze do siebie wołanie w szumie..
OdpowiedzUsuńrozpoznajemy, czujemy, słyszymy..
wolny ptaku..
w smutek odziany..
zanurzenie stabilne..
OdpowiedzUsuńkurs i cel
nieomylne :)