piątek, 18 grudnia 2009


joanna pisze...
jednym gestem
jednym slowem
traci glowe
dziewcze plowe..

p.k pisze...
a po cholerę jej głowa?
głowę niech w jego ramionach
schowa ;)
no chyba ze
z tym niech się nie wzbrania
do całowania
ważne że ma serce
a tam wciąż płomień się pali
to źródło ciepła
i światła! nie głowę!
ognisko domowe!

14 komentarzy:

  1. a co kurna wujek,dziewczyna nawet jesli straci dla nas głowę,nie straci tego czego bez niej przy sobie nigdy mieć nie będziemy.Być może ta banda bawiąca się genotypem skonstruuje kiedyś jakiego homoida,a w srodku będzie miał to co mężczyzna i kobieta razem.Nie jestem sobie w stanie wyobrazić momentu poczęcia nowego życia,które jest darem!.Oboje on i ona wzajemnie dla siebie,i to cudowne Ono z ich i Boga woli darem dla nich oboje.I nad czym tu kombinować? :p

    OdpowiedzUsuń
  2. ..no przeciez chcialoby sie miec kontrole nad soba nad Toba i...nad gwiazdami! a nijak jej nie ma :( Jestesmy Don Kichotami.

    OdpowiedzUsuń
  3. dziś była wspaniała rybka na obiad,i po sobie chrapnąłem.Śniły mi się dwa sny (jeden Ci opowiem,drugiego nie,ale może Jsia - bo jej śnią się podobne).
    A więc była sala,i dużo ludzi na sali.Stały duże szafy głośnikowe - takie jak na koncertach na estradzie.Obok sali była taka malutka salka,młodzi chłopacy gitarzyści i ja,ale ja tylko miałem akustyczną,i grałem lewą ręką na strunach (da się tak,kciukiem podtrzymujesz gryf,a resztą opuszków palców uderzasz w struny - wzmocniony dźwięk jest niesamowity - to są wibracje dźwięku) prawą ręką nie robiłem nic (normalnie szarpię - stąd słynna nazwa szarpidruty :p).
    Na sali cisza jak makiem zasiał wszyscy zasłuchani - ja w skowronkach,chłopaki do mnie - no to co gramy -ja palcem rysuję w powietrzu literę B,jak blues.Dali mi znak ja zacząłem oni weszli w rytm,a na sali jakaś cholera kolumny wyłączyła.Drugi sen opowiedziałem żonie (niech wie że nawet we śnie nie ma spokoju :p) normalnie wyła ze śmiechu!

    OdpowiedzUsuń
  4. kolumny wyłączyła...
    Czy taka muzyke mozna wyciszyc ? nie nie sadze chyba sie nie da!
    Wciaz tu slysze blusa rytm..

    http://www.youtube.com/watch?v=pel4WCAmZyA&feature=player_embedded

    OdpowiedzUsuń
  5. coś Ci powiem (a może to już Ci mówiłem) nie wiem jak to ująć - trema.Naprawdę złożyłem mikrofon - ale wiedziałem że będę nagrywany,nawet u siostrzeńca (kiedy mnie nagrywał) byłem spięty,wtedy nic nie wychodzi.Bywało że grałem na różnych okazjach,nie było wtedy komórek - podobało się! :) - to mobilizuje.Jest wtedy zupełnie odwrotna sytuacja - zaczynach wychodzić z siebie,to jest coś jak narkotyczny trans.Każdy z utworów (bardzo rzadko grając śpiewam) wokal zostawiam słuchającym,jeśli znają słowa piosenek,wtedy oni śpiewając i słysząc mój muzyczny podkład dają wszystko z siebie.Takie muzyczno-śpiewane spotkania pamiętam do dziś!.
    Nie muszę się specjalnie chwalić,kilka nagrań krąży gdzieś w necie - po melodyce (jeśli na nie trafisz) będziesz wiedzieć że są moje!.Ja nie mam określonego stylu gry,choć blues (czarny blues - smutny) jest uprzywilejowany,śpiewali go czarni niewolnicy,a jak na luzie,to i stary dobry rock -Henrix,Omega (pamiętasz o perłowych włosach),Animals itd.
    Na specjalne okazje - wspomnienia - niezastąpiony B.Okudżawa,"Balonik","Trzy Miłości","Buty" i na końcu "Modlitwa".Starej daty słuchacze łapią w lot,nie uwierzysz ale przez 40 lat,można dojść do takiej wprawy,że słyszysz akordy,a jednocześnie prowadzącą melodię - i znów nie uwierzysz cała gra - modulacja dźwięku wydobywanego z strun odbywa się jednym palcem wskazującym prawej ręki,lewa tylko przy przejściach z akordu na akord,niektórzy muzycy (najczęściej początkujący) muszą używać elektronicznych układów formujących.Gdybym był po kilku spotkaniach np. przyjaciół z BM24,prawdopodobnie na następne spotkanie zabrałbym mój instrument z sobą - cóż jesteśmy już prawie jak netowa rodzina :)

    OdpowiedzUsuń
  6. oj.. jak to fantastycznie brzmi. Mam Braciszka tez gra na gitarze tak dla siebie i wymysla rozne historie muzyczne tez. Swietnie sie rozumiemy, rzadko sie spotykamy bo jest w Polsce.
    Wydaje mi sie ze sluch muzyczny mozna sobie wycwiczyc bo rytm kazdy w sobie nosi. Ciekawe co sie jeszcze w zyciu zdarzy, nic nie planuje tylko chwytam chwile motyle i dobrze jest. Wrzuc jakas melodie! Jesli mozna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Joanno ja nie żyję w wolnym kraju!.Widać to po szatańskiej interwencji,usługa net od dostawcy nie jest zabezpieczona!.Antoni Macielewicz miał rację!!!.Masz znajomych hakerów w Polsce niech sprwadzą moje IP,i gości kórzy uważają że mają władzę absolutną!.Od II wojny światowej w prl-u nic się nie zmieniło.A walczyć z specsłużbami dziś można już tylko metodami stosowanym przez terrorystów,niestety oni sami sprowokują wojnę domową,tylko że to rozleje się na całą UE,bo i tam ludziska mają już serdecznie dość!

    OdpowiedzUsuń
  8. bez wiedzy nie da sie dokonac przwidlowego wyboru, bez zrozumienia wchodzi sie w ciemne bagno bez odwrotu, nie jest latwo nikomu, by znalezc droge do domu...

    OdpowiedzUsuń
  9. chcesz poznać prawdę?,pamiętasz program T.Lisa ?,tam zapraszał młodych i nauczył i metod walki.To nie oficer siedzi przed kompem (ten ma to w d...)
    od tego są wyszkoleni nawet nie przez niego kibole!.I to oni będą kiedyś pluli sobie w brodę za bałagan który już tylko Dobry Bóg bedzie musiał naprawić jesli zechce!

    OdpowiedzUsuń
  10. przeciez kazdy ma bijace serce.. ale nie wszyscy potrafia sluchac i tego musza sie jeszcze nauczyc, innej szkoly zycia nie ma, dla rozwiazania problemu.

    OdpowiedzUsuń
  11. o właśnie o Twoje serce chodzi!,przyszło mi do głowy że jest ktoś o Ciebie piekielnie zazdrosny,tak jest z logowaniem się (mnie) tu,tak jest jeśli piszemy do (najczęsciej) siebie na BM24,i na wszelki wypadek na ERES.W końcu mi do szczęścia osobistego net nie jest potrzebny (kłamać nie kłamię bo nie muszę) - raczej to mnie się zaprasza żeby rzekł słowo! - ktoś jednak boi się prawdy o sobie :)
    dobrej nocy Joanno!

    OdpowiedzUsuń
  12. nikt nie moze byc o mnie zazdrosny, nikt mnie tam nie zna, ale raczej o Ciebie, Serce.. ;)
    Dobrej nocy !

    OdpowiedzUsuń
  13. a jednak tak!,zainstalowałem pod linuxem antyvira - niestety wykrył,jak powiedziałem 3 wirusy!,kazdy pewnie identyfikacyjny "petra","BM24","ERES"
    nie do usunięcia!.Ja z tym walczył nie będę,nie mam już sił ani ochoty.Atakowana jest przegladarka firefox - więc nawet gdyby udało mi sie je usunąć kazde logowanie się do netu spowoduje że zainstalują się od nowa.Już kiedyś Ci pisałem,powiedziałem wszystko co miałem do powiedzenia.Ataki były i pod windowsem i pod linuxem.Więcej dobrych rad na temat tego czy mam być czy nie być w necie już mnie nie interesuje.Zemsta należy już tylko do Boga
    było mi bardzo miło z Wami rozmawiać,nic złego w net nie zrobiłem z czego musiałbym się tłumaczyć,a chłopcy z ERES,dadzą sobię radę i beze mnie!
    hej!

    OdpowiedzUsuń
  14. Twoja obecnosc nie jest bez znaczenia...jednym slowem swiat przemieniasz.
    Ludzie nie lubia byc okradani ze swych iluzji ani ci "dobrzy" ani ci "zli". Naraziles sie wielu zrzucajac im korone z glowy i zmieniajac na wieniec cierniowy. Nie ma nic gorszego jak urazona duma, bo to nie jest to samo co honor. Swiat boi sie prawdy i na prawde oczy przymyka.
    Hej Piotrze, nie daj sie zgnebic. Posluchaj czarny blues ! Muzyka... Milego dnia zycze.

    OdpowiedzUsuń