sobota, 6 lutego 2010

i w rytm walca...

Isia pisze...
.. kiedy ktoś tańcząc, cierpi
to już nie jest lekko..
to tylko ciężka praca..

.. kiedy ktoś tańcząc
się śmieje
to jest prawdziwe wesele

to jest prawdziwie na palcach,
to jest prawdziwe lekko,
w rytm serca
i w rytm walca...

leciutko, na palcach tańczę
z tobą walca
w zapomnianym rytmie
na trzy :)

Miłych snów :*


eljot1946 pisze...
Taniec to prawdziwe...wesele i radość...



joanna pisze...
tu sie tańczy wirtualnie
slowa brzęczą muzykalnie
Eljot do tańca zaprosil !!!
Wesele i radosc ..oglosil!!!
;)))
Milego dnia!



obraz:
http://images.google.se/imgres?imgurl=http://www.brzozowska-art.pl/img/gal_taniec.jpg&imgrefurl=http://www.brzozowska-art.pl/&usg=__x1DhiPVR1EEsbnJN6I6y2NETxpA=&h=230&w=230&sz=22&hl=sv&start=53&itbs=1&tbnid=ZSup4fPmtlKIfM:&tbnh=108&tbnw=108&prev=/images%3Fq%3Dtaniec%2Bobrazy%26gbv%3D2%26ndsp%3D20%26hl%3Dsv%26sa%3DN%26start%3D40

2 komentarze:

  1. napisałam o tańcu, jako czymś bolącym, bo po prostu zatrzymała mi się na bardzo długo klatka na twarzy tancerki flamenco, gdy na niej nie było radości, a coś z pogranicza cierpienia... może tak intensywnie przeżywała w tej krótkiej chwili, może to była ekspresja, ale to właśnie podsunęło mi myśl o cierpieniu podczas tańca :) to tak gwoli tego, co chociaż nie boli, to boli ;b
    Dzięki za zaproszenie - wpadam w trans tańca wśród prawdziwych gwiazd... ale to dopiero wieczorem ;)) Miłego popołudnia!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. miło było z Wami wirtualnie podyskutować...do następnego razu...Miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń