czwartek, 20 maja 2010

Prawda potem...



Zamieszaly ptaki cisze
Swym jazgotem:

Prawda potem...

Chodza cienie ulicami
Ciagna smutek jak aksamit
Ciemnej nocy
Zaplakanej
Zatopionej
Zadumanej

Zalamaly dlonie
Szpaki
Swiat sie wali
Byle jaki !

W lesie szarośc
zawierucha
Nie ma juz
zywego ducha

szumia sosny
na blekicie
zycie...zycie..
zycie..
zycie...

4 komentarze:

  1. lecę w to życie
    w dolinach i na gór szczycie
    pamiętaj - obok
    a czasami wewnątrz
    przeniknięta ....

    Miłego dobrego bogatego
    kolorami i pięknymi myślami
    radością szczęście goniącego
    Dnia nowego spokojnie-szalonego ;)
    :***
    jako Tobie, tak i wszystkim
    życzę

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawda potem...?
    prawda teraz jest potrzebna.
    Potem, może wyjść naga prawda...
    a jednak, prawda wyjdzie potem...

    OdpowiedzUsuń
  3. u mojej córki wyszła ;))
    potem..
    pod jedną pachą
    nagą :)))

    OdpowiedzUsuń