poniedziałek, 18 lipca 2011

Czy to zycia koniec czy poczatek

Tymczasowy:

nie wszyscy sa w stanie Joasiu kumac. Ja akurat, tak. to jest pytanie. Szekspirowskie: "Byc albo nie byc" jest pewnie jakos adekwatne, ale akurat nie dla mnie, dzisiaj. Traci klasyka, jest wrecz pretensjonalne. Natomiast jakies zblizenie poczatku i konca zycia jest dla mnie niezwykle oczywiste. Jakos wszystko co bylo pomiedzy tymi Aktami sie skurczylo. Poczatek i koniec odczuwam jako bardzo bliskie sobie chwile i staram sie to pojac.
Czymaj sie w tej Twojej Szwecji. A moje japonki wtgrabily Bbrutalnym Szwedkom 3:1.Jest troche sprawiedliwosci na swiecie, co nie? Duszko.

joanna:

-Czymam sie..-
-choc brakuje korzeni..
bosa noga depcze
rosy diamenty
swiat w nich tanczy
walca..!
gubi rytm..
..niepojety..

1 komentarz: