..mam jednego tak po ziemsku brata..
kocham go jak nie wiem co, bo jest..
taki, jaki jest - jest jedyny i niepowtarzalny..
po prostu - piękne dziecko Boga Najwyższego.
Jego też udało mi się
po drodze umęczyć, uwieść..
na stratę materialną, chociaż
tak na prawdę, to chyba nie do końca..
ma perspektywę dla siebie i dla dzieci..
wydaje się czasem, że tracimy
a zyskujemy więcej.. on też :)
na szczęście!
kocham Cię Brat i przepraszam
za zmartwienia.. widać
tak miało być, bo nic
co nas dotyka
nie dzieje się przypadkiem..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz