czwartek, 3 lutego 2011

...?

Przemalował błękit nieba
w buro-szary
trącił w ciszy
struny uczuć
jak gitary
błyszczał w słoncu
tetnił życiem
w karty grał
o los róży
lasu
myszy...
i pozostał tam
gdzie stał

proste jak promien
ciche jak ryba
bystre jak oko

zgadnij
kto to...

3 komentarze:

  1. bez Ciebie
    nie oglądam
    bajek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ..czy uświadomienie komuś
    jego marności pomaga?
    Ciebie pytam twojego sumienia
    które się joanną nazwało..
    :(

    OdpowiedzUsuń
  3. nie.. nie marnosci.
    tu chodzi o uswiadomienie
    Zycia wartosci.
    Motywacja decyzji i dzialania
    na zmiennym gruncie, jakim jest Zycie.
    Jesli pada deszcz jest sie mokrym,ale dlugo nie mozna pozostac w tym stanie.. z krainy deszczowcow :)))
    Wszystko sie zmienia nieustannie, nie mamy wplywu na to co do nas przychodzi,ani na to jak sie czujemy w danej chwili..
    Odpychanie nieprzyjemnych doznan wiaze sie z ich kurczowym trzymaniem i identyfikacja z nimi.
    Twoja Istota nie zalezy od zmiennych stanow umyslu, ani od przesuwajacych sie obrazow w kalejdoskopie dnia. Jest czyms trwalym i niezmiennym.

    Milych snow !

    OdpowiedzUsuń