wtorek, 10 marca 2009

***


Za chwilę zegar wybije trzecią godzinę,
Zajęta Twoimi sprawami nie widzę bólu
i napięcia na Twojej twarzy

Umierasz
...wśród zapachu stygnącej kawy i ciasta

Umierasz
...w słonecznej ciszy komfortowego pokoju

Umierasz
...nie zakłócając nikomu spokojnego rytmu pracy

Umierasz
...wsłuchując się w szmer modlitwy zadowolonych z siebie

Umierasz
...na oczach wszystkich, lecz nie dostrzegany przez nikogo

Spragniony
...nie ulgi w cierpieniu, lecz odpowiedzi

Zabijany
...ociężałością przyzwyczajonych do widoku Twojego krzyża

Umarłeś.
Panie wybacz, nie zdążyłam...
Byłam zajęta Twoimi sprawami...
Na pogrzeb? Tak przyjdę
ale dlaczego tak długo każesz czekać
na Zmartwychwstanie?

Ktoś zbierał podpisy świadków...
Zawahałam się, czy warto się w to mieszać?

/s.Katarzyna Wardynszkiewicz/

2 komentarze:

  1. ... gorzej, kiedy szmer modlitwy wypływa z niezadowolonych z siebie... czy to zwielokrotnia cierpienie??

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że modlitwa " niezadowolonych z siebie" jest bardzo miła panu Bogu, bo to już nasz stan po rachunku sumienia...
    a cierpienie oczyszcza nas...im większe i złączone z Chrystusowym, tym wartościowsze.

    Panie dopomóż, byśmy umierali dla siebie a żyli dla Ciebie i bliźnich, byśmy mogli wiecznie wysławiać Bożą miłość i Boże miłosierdzie.

    OdpowiedzUsuń