wtorek, 30 czerwca 2009

Kolysanka Mamy


Za górami za lasami
rzęsisty deszcz
na róży pąk
srebrzystą mgłą
kropelka jedna spadła też
a właśnie mały drżący
promyk słońca
wyjrzał zza chmur
w kropelce tej
zakochał się
na pąku róży przy niej siadł

i cały drżał
bo kochać chciał
i tulił ją
i pieścił ją, całował ją...
aż znikła wnet kropelka
biedny mały
drżący promyk
rozpłakał się
zrozumiał że
postąpił źle
i serce z żalu pękło mu...

i walc Brahmsa jako podkład http://relurl.com/rm8

11 komentarzy:

  1. tak to jest to :*
    dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hm a czemu ja?,co ja złego Ci zrobiłem!
    Nie da się tego śpiewać w takt walca,który wkleiłem.a dlatego że to jest utwór taneczno symfoniczny
    ,trzeba wykonać transpozycję np. na gitarę!.Poproś Krzysztofa Krawczyka,zrobi to bez problemu.A jeszcze jak poprosi Edytę Gepper jako solistę,to to już będzie obłęd w ciapki,a ja będę miał znów 3- 6 lat :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmm... a wiec to byla tylko reklama.. chwyt reklamowy gitarowy?

    OdpowiedzUsuń
  4. nie!,moja Mamusia miała wiele darów,i śpiewła,i grała i potrafiła improwizować.Możesz zrobić jeszcze tak (ja się Edyty boję bo poszalałem kiedyś w księdze gości na jej forum,z młodziutka poetką),wybież sama lub stwórz jury,niech wybiorą z naszych wierszyków te najładniejsze.
    I podaruj tym dwoje w prezencie
    ,zobaczysz co ci wspaniali ludzie z tego zrobią!.Krzysztof jest też bluesmanem i jazzmanem,a Edyta - druga Edyt Piaf - lub Dymmarczyk.Sądzę ( z tych których znam) tych dwoje sprosta zadaniu.Zrobią z tego piękną wiązankę kolorowych pachnących kwiatów,jak nie cały ogród :)
    zapytaj spróbuj.
    ps.znów zwlokłem się z łóżka i polazłem po "browarek",w sklepiku stały trzy dziewczynki,jedna udawała mamusię,wożąc jeszcze mniejsze bobo w,spacerowym wózeczku.Malutka istotka trzymała flachę w rączce i doiła coś z niej,ja łakomie spoglądałem na plastikowa buteleczkę.
    Widocznie wyczuła ze chcę ją własności pozbyć wydała okrzyk bojowy.Młodziutka ciocia stała w kolejce płacąc za lody (kurcze ja gorąco!,dobrze ze browarek jest z lodówki),młodziutka ciocia doradziła młodziutkiej mamusi,że musi dać smoczka małej wojowniczce.Schyliła się jednak sama,chcąc podać małej smoczek,tak niezręcznie że ten upadł na brudną posadzkę sklepiku.Ja gentelman schyliłem się chcąc go poda ekspedientce żeby go opłukała w wodzie,głośno to komentują.Młodziutka ciocia uznała to za prowokację,i ruszyła z odsieczą,spiesząc na ratunek "smoczkowi",miała rację!.Być może że bym sobie go przywłaszczył,jako trofeum wojenne (pal licho trzecią wojnę światową),ale smoczek byłby mój,potrzebny tak bardzo czasem do zaśnięcia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak Twoje mp3.. moze przydalby sie tam bukiet kwiatow z wlasnego ogrodka?

    OdpowiedzUsuń
  6. ech Joanno no ja mogę,nawet na koncercie zagrać!.A co jak znajdą się
    moi funi :p,to nawet myślę J.Henrixa pobiję na głowę,ale kto bedzie spiwoł.
    Jo finansowo już altem,(czasem falsetem),a tu przdał by się bas-baryton!,może masz taką koloraturę
    spróbuj :p

    OdpowiedzUsuń
  7. ja moge tylko tylko szeptem..jak teraz ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ps.
    żartuję tu z wami,starając się rozbawić,ale nie jest ze mną wesoło! :(.Ogólnie kiepsko się czuję,nawet ukochana siostra zwiała dyskretnie!.Jeszcze na domiar złego natrętne cokiers i dziwki dały mi nieźle w kość.Będę musiał (może jutro)
    wziąć mozillę za łeb,i powywalać niektóre aktualizacje,których działania do końca nie zrozumiałem!.
    Tak więc kończę,i idę popływać do wanny!
    hej

    OdpowiedzUsuń
  9. ok. relax..a ja spacer, hej!

    OdpowiedzUsuń