czwartek, 23 kwietnia 2009

chyba zadzwonie...


.......bo to ja wysyłałem "bygi"
;p
Gdybym był szatanem,lub jego synem dawno byłabyś w piekle.
Ja się wcale nie chwalę,ja po prostu niestety mam talent!
:p

stoję tu przy poligonie niech mnie który wygoni
:p.
..........

bygi na lampie
zawisly smetnie
i byg na sosnie
w galeziach wiednie
zlocisty w chmurach
szuka przygody
drugi rumieni sie
bo wciaz zbyt mlody
leca parami
hen!
nad oblokami

rece zbyt krotkie
nie z mojej winy !
szukam drabiny...

7 komentarzy:

  1. Joasiu, zajrzałam na google,
    aby sprawdzić słowo "bygi"

    Czy to są "jaja"?
    czy to jest "heca"?
    czy coś śmiesznego?
    może sensacja?

    Nic nie kapuje,
    nic nie pojmuje
    jeszcze starzej się czuje... :(

    OdpowiedzUsuń
  2. bygi - pozytywne mysli (energia) - mozna je kierunkowac do odpowiedniej osoby, albo wszystkich istot we wszechswiecie. Modlitwa ma ogromna sile dzialania, jezeli modlimy sie w jakiejs intencji (zdrowie, pokoj, radosc..)

    OdpowiedzUsuń
  3. nazwe "bygi" wymyslil Piotr, tak mi sie zdaje...

    OdpowiedzUsuń
  4. Joasiu, dziękuję
    coś niecoś pojmuję :)
    Ps.
    Chodziłam na medytacje,
    lepiłam kule energetyczne,
    przesyłałam je osobom "potrzebującym",
    uczestniczyłam w agnihotrach
    bawiłam się kulkami "mówiącym"
    i wahadełkami "leczącymi"
    ale
    zerwałam "z tym" definitywnie!
    Pragnę tylko modlić się do Ojca,
    medytować Jego Słowo po chrześcijańsku
    i zmieniać siebie, by podobać się Bogu...

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, to najkrotsza droga spowrotem do domu...

    OdpowiedzUsuń
  6. ... znajdę Cię, razem z wiosną znów wszystko zacznie się... znajdę Cię i znowu pokocham :))

    OdpowiedzUsuń