poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Herbert

potwór Pana Cogito
pozbawiony jest wymiarów

trudno go opisać
wymyka się definicjom

jest jak ogromna depresja
rozciągnięta nad krajem

nie da się przebić
piórem
argumentem
włócznią

gdyby nie duszny ciężar
i śmierć którą zsyła
można by sądzić
że jest majakiem
chorobą wyobraźni

ale on jest
jest na pewno

jak czad wypełnia szczelnie
domy świątynie bazary

zatruwa studnie
niszczy budowle umysłu
pokrywa pleśnią chleb

dowodem istnienia potwora
są jego ofiary

jest dowód nie wprost
ale wystarczający

1 komentarz:

  1. jeśli ożywiamy go swoimi myślami, to on jest
    :(
    a ja nie! po prostu nie !! mnie się to, mnie to się nie podoba !!!
    i już :)

    OdpowiedzUsuń