chcę zapomnieć o wszystkim, co
wczorajsze i nietutejsze..
chcę zapomnieć, że człowiek..
dlaczego?
oddał co najcenniejsze!
kochać i żyć mógł
ale się przejął
Tobą i mną
już nie musimy cierpieć
a po prostu
oddać mu hołd..
a my brniemy w niemiłość
stale i wciąż..
to po co żyje
taki jedyny On?
..trochę zbuntowało mi się wewnątrz coś na obraz malutkiego klowna do tych moich wczorajszych słów, ale postanowiło przeczekać pierwsze, emocjonalne podejście.. ochłonąć i pomyśleć :)
OdpowiedzUsuń..teraz więcej się zgadza, niż mniej..
..na balkonie jakaś mama właśnie uczy dziecko jakiegoś wierszyka na pamięć.. po co ono ma pamiętać, że po parasolu zepsutym zostają same druty? no po co?? po co nie spytać dziecka, co ono widzi w parasolu zamknionym i otwartym?? może by nas czegoś nauczyło..
..a tak to masz - zamiast Boga nowego klowna.. co siejesz..
..i jeszcze jedno - Chrystus umarł, Chrystus zmartwychwstał i już dawno przyszedł na ziemię w każdym człowieku żyje - tylko swoi swojego nie rozpoznają i walczą .. stale i wciąż od nowa - witają dzieciątko, kiedy przychodzi pora, a później aż do Wielkiej Nocy zapominają, że Bóg jest wśród nas - w Tobie i we mnie, w niej i w nim.. Taki Jedyny On :)ja tu i tam swojego nie zamienię na żadnego innego! dziękuję Tobie przydrożny bracie-siostro, że jesteś :))