Petrus:
ileż to razy do nich tęskniłaś
we śnie i na jawie
a kiedy wreszcie to się stało
chciałaś żeby trwało
trwało!
trwało!!
i nawet dziś szczerze przyznaj
że ciągle ich było za mało
jak czarodziejski pierścień
węzłem dłoni zamknięty
ciepły
łagodnie przenosił gdzieś hen daleko
a wciąż
trwał bo chciał
trwał
trwał
nie uciekał :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
pomóż mi?
OdpowiedzUsuńa nie przyszło Ci do głowy
że masz tysiąc i jeden sposobów
odnaleźć władcę cudownego pierścienia
który w jednej chwili
świat na głowę zawali
jeśli zechce przemienia ten realny
fizyczny
banalny
z kłopotu Cię wybawi
bo!
bo kran ciekący (jak na złość) naprawi :p
to stołek który (choć ma trzy nogi)
i stać stabilnie mógłby
świat się już śmieje
tą która się chwieje
podklei
tak to się dzieje!
a (choć niby gotowa)
wciąż choć byś chciała
na złość boli Cię głowa
bo nie potrafisz zrozumieć
że On naprawdę coś
umie!
i będzie dla Ciebie góry przenosił
jeśli się uśmiechniesz
tym pięknie poprosisz!
klonowy listek
OdpowiedzUsuńna zielonej trawie
schowal sie w ramce
oczu na jawie.
i jak tu Ciebie nie kochać? :)))
OdpowiedzUsuńnapraw proszę, pięknie proszę
napraw wszystko..
wierzę, że potrafisz! :)