wtorek, 28 grudnia 2010

Pasterz do owieczki straconej

Autor: Karpiński

Na te bezdroża, owco ulubiona,
Idziesz bez swego pasterza.
Burzliwy wicher, zima uprzykrzona
Ciężkie mi przejścia zamierza.

Przez którekolwiek krainy przechodzić
Będziesz mej trzody ozdobo,
Wszędzie mój smutek za tobą ma chodzić
I tęskność moja za tobą.

Może cię niebo w twych trudach pokrzepi
I da bezpieczne noclegi,
Może cię jako zwierz dziki prześlepi,
Boś jest tak biała, jak śniegi.

Owieczko moja, duszy mojej duszo,
Nadziejo mojej zagrody!
I żadne mię teraz rozrywki nie wzruszą,
Bom stracił czoło mej trzody.

Ja się po tobie dosyć nic zasmucę,
Nic strawię żalu przyczyny.
Ja dziewięćdziesiąt i dziewięć porzucę,
Pójdę cię szukać jedynej.


5 komentarzy:

  1. w oryginale wyczytałam coś takiego:
    "nadziejo mojej nadgrody"..
    a u Ciebie ciągle zagroda?
    za grodem, nad grodem
    za miastem las i łąka
    nad miastem słońce
    i deszcz i tęcza..
    wszystko ładne
    co ładnego szukasz
    i co ładne z sobą niesiesz
    bo pamiętasz :)
    Miłych snów :))
    tych wspólnych
    i tych własnych,
    dobranoc :*

    OdpowiedzUsuń
  2. ..a owieczka nie czuje
    się stracona
    dopóki Ktoś jej szuka..
    sercem swoim
    własnym :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja dziewięćdziesiąt i dziewięć porzucę,
    Pójdę cię szukać jedynej...

    Dobranoc :*

    OdpowiedzUsuń
  4. przytulam się do Twoich ran
    przytulam Cię do swoich
    nie jesteś sam
    nie jestem sama
    jesteśmy:*

    juz idę spać
    gdzie Ty
    tam ja
    `*`*`*`*`*
    baaaaaj

    OdpowiedzUsuń