a idac bez celu
nie szedlem jak slepa strzala
dlugo patrzylem w oczy
jawie snom rozstawnym epokom
po drodze mijanym
dlugo patrzylem w oczy
tobie, dziecko nieznajome
lato wtenczas stalo gora w nagosci i wiencu
w kurzu slonecznym ulica Krzywdow i Bienkow
szedles, maly
i wlokles za soba
wielka i pusta
wielkopostna
stara walize
z jednego
z wielu ludzkich smietnikow
wyszperawszy ten bagaz
cwiczyles sie ku przyszlosci
podnioslem cie na wysokosc tejze przyszlosci
i dlugo patrzylem w oczy
ile ja ci chcialem opowiedziec, maly
az mi w przymruzonych
lzy pociekly niemodne
i pokazaly sie obrazy
ech podrzucilbym ja ciebie w gore, maly
ech dalbym ja tobie skrzydla klaskawki, maly
lec, maly
i niech ci sprzyja szczescie i pogoda
-Stachura Edward-
..i niech ci sprzyja szczęście i pogoda.
OdpowiedzUsuńps. Joasiu, miłej niedzieli życzę.
dziekuje... byla bardzo mila - jablonie kwitna w ogrodzie widok wspanialy!
OdpowiedzUsuńDobranoc!