..może coś powiem na szczęście i na zdrowie..
..teraz jak Marta
wielkiej ciszy potrzebuję
jak ja..
potrzebuję
odnalezienia istoty Miłości
nie znajdę
w zgiełku, chaosie, muzyce
i nawet nie
w drodze..
wietrze wiej, ogniu rozpal mnie
spadnij deszczu
wodo obmyj
przestworze ogarnij
a Ty przytul..
jednego serca, tak mało
tak mało.. tego jednego..
Czuje sie jak kichajacy motyl uwieziony w kokonie. Cieplo i przytulnie.
OdpowiedzUsuńSlonce swieci. Kiedys pofruniemy wysoko ..
tam gdzie Zielone Oko i Serce na dloni.
Milego dnia!!!
ja to już mam serdecznie dość!.Czas zrobić miejsce na ziemi!
OdpowiedzUsuń..kiedyś pofruniemy wysoko..
OdpowiedzUsuń:) podoba mi się ten pomysł :)
kichaj motylku na zdrowie
i na szczęście wyrwij się
z tego kokona
jeśli chcesz
właśnie tego
.. wiesz Joaś?
ja też lubię ciepło
a w przytulności
po spacerze na mrozie
fajnie jest
tajeć :)
zaczynam lubić zmienność
wokół
zaczynam się w niej
nie gubić
kiedy jesteś blisko
siostrzyczko :)
Czas zrobić miejsce na ziemi!
OdpowiedzUsuńna szczęście i na zdrowie..!!!
;)))
..i na wszelką bajkę, baśń
OdpowiedzUsuńlub przypowieść..
byle ten koniec był
nie byle-jaki ;)
niech będzie po prostu dobry :)
wystarczy by człowiek zechciał być
dobry..
jak dobra przed nami jest noc :))
ne me quite pass