hm sam nie wiem co ten człowiek słyszał.
Miałem kilka instrumentów w ręce.Ale tylko jeden z nich był wspaniały.I wyobraź sobie zrobiony przez Rosjan.Ich gitary mają siedem strun,gra się inaczej niż w stroju włoskim.Ja sobie ją przerobiłem (a podpatrzyłem to u jednego studenta).I do struny "G3" dostrajana była o oktawę wyżej wiolinowa struna "E1",dźwięk niesamowity,coś takiego jak dźwięk cytry,lub harfy.
Instrument zniszczył prezio naszego miasta (siostrze pożyczyłem na imprezę którą organizował urząd miejski dla pracowników),moja młodsza siostra też grywa :).Podpity prezio,przypętał się do siostry,gitara leżała obok niej.A ten głupek nie patrzył gdzie siada - i pudło szlag trafił.Próbowałem to naprawiać kleić,ale to już nie był ten dźwięk!.
Już takiego instrumentu nie będę miał nigdy!!! :(
-p.k.-
..ktoś po drodze powiedział przewidująco:
OdpowiedzUsuń.. nigdy nie mów >>nigdy>>
.. i jeszcze nie mów >>zawsze>>
"nigdy" może się/Cię odnależć
i co mu powiesz?
"zawsze" może nami tak zachwiać
że ach! upadek (może)..
ale nic z tego nie musi
nie musi
nie powinno
a może wręcz odwrotnie
może zechce się zdarzyć..
Dobranoc :**