sobota, 28 lutego 2009
Rumi
o świcie w ogrodzie
kwiaty zrywałem
gdyż ogrodnika
się bałem.
wtem rozległ się
głos jego
i usłyszałem:
czemu zrywasz kwiaty,
kiedy ogród ci dałem?
Modlitwa św. Ignacego z Loyoli
Duszo Chrystusowa, uświęć mnie.
Ciało Chrystusowe, zbaw mnie,
Krwi Chrystusowa, napój mnie.
Męko Chrystusowa, pokrzep mnie.
O dobry Jezu, wysłuchaj mnie.
W ranach swoich ukryj mnie.
Nie dopuść mi oddalić się od Ciebie.
Od złego ducha broń mnie.
W godzinę śmierci wezwij mnie.
I każ mi przyjść do siebie,
Abym z świętymi Twymi chwalił Cię,
Na wieki wieków. Amen.
****************************
Anima Christi, sanctifica me.
Anima Christi, sanctifica me.
Corpus Christi, salva me.
Sanguis Christi, inebria me.
Aqua lateris Christi, lava me.
Passio Christi, conforta me.
O bone Iesu, exaudi me.
Intra tua vulnera absconde me.
Ne permittas me separari a te.
Ab hoste maligno defende me.
In hora mortis meae voca me.
Et iube me venire ad te,
ut cum Sanctis tuis laudem te
in saecula saeculorum. Amen.
piątek, 27 lutego 2009
STACJA XIV
ZŁOŻENIE PANA JEZUSA DO GROBU
Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż swój, świat odkupić raczył.
Jezu, każdy dzień zbliża mnie do Ciebie.
Cierpienie nie jest karą ale łaską.
Ma mnie przygotować do spotkania z Tobą.
Znasz trudy ludzkiego życia.
Proszę Cię, bądź ze mną w mojej drodze do Ojca.
Powierzam się Tobie i Twojemu Miłosierdziu.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.Amen.
STACJA XIII
ZDJĘCIE PANA JEZUSA Z KRZYŻA
Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż swój, świat odkupić raczył.
Jezu, moje życie z Twoim jest ściśle związane.
Odkupiłeś mnie swoją krwią.
Jesteś moją Drogą, Prawdą i Życiem.
Nie pozwól mi zejść ze swej drogi
nie pozwól żyć w kłamstwie
i umrzeć niepojednanym z Tobą.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
STACJA XII
PAN JEZUS UMIERA NA KRZYŻU
Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż swój, świat odkupić raczył.
Śmierć rodzi nas do Życia.
Jest przejściem do Ojca.
Już dziś, Panie, oddaję Ci
tę najważniejszą chwilę życia.
Dziękuję Ci za Matkę swoją
i za moją rodzicielkę ziemską.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
STACJA XI
PRZYBICIE PANA JEZUSA DO KRZYŻA
Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż swój, świat odkupić raczył.
W Twoim wielkim bólu maleją moje cierpienia.
Moje grzechy, winy gładzi Twoja Boża Męka.
Wszystko ucisza się we mnie,
gdy widzę Cię na drzewie krzyża.
Jednoczę się z Tobą.
Moje szare, beznadziejne dni nabierają wartości.
I one mają kogoś odkupić i kogoś zbawić.
Bądź wola Twoja, Panie.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
STACJA X
PAN JEZUS ODARTY Z SZAT
Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż swój, świat odkupić raczył.
Jezu, pozwól niech wspólne cierpienie,
Twoje duże i moje małe,
wyjedna wszystkim ludziom
moc trwania w dobrem.
Nie pozwól mi nigdy gorszyć innych
swoim zachowaniem, słowami.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
STACJA IX
PAN JEZUS UPADA III RAZ
Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż swój, świat odkupić raczył.
Jezu, nie żądasz, abym zawsze był mocny.
Muszę poznać swoją słabość.
Domagasz się jednak podnoszenia.
Ty wiesz jak czasami trudno.
Ty wszystko wiesz.
Otwieram się przed Tobą.
Wejdź w moje zakamarki.
Broń przed zwątpieniem.
Daj siłę wytrwania w wierze.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
PAN JEZUS UPADA III RAZ
Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż swój, świat odkupić raczył.
Jezu, nie żądasz, abym zawsze był mocny.
Muszę poznać swoją słabość.
Domagasz się jednak podnoszenia.
Ty wiesz jak czasami trudno.
Ty wszystko wiesz.
Otwieram się przed Tobą.
Wejdź w moje zakamarki.
Broń przed zwątpieniem.
Daj siłę wytrwania w wierze.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
STACJA VIII
PAN JEZUS POCIESZA PŁACZĄCE NIEWIASTY
Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż swój, świat odkupić raczył.
Litość to nie miłość, a miłość to nie słowa.
Pustka słów przeraża.
Trzeba świadomego włączenia w cierpienie.
Trzeba zejść w głębię.
Tam odnajdziemy Ciebie.
"Nad sobą i nad swoimi dziećmi płaczcie"
Płacz jest oczyszczający.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
STACJA VII
DRUGI UPADEK POD KRZYŻEM
Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż swój, świat odkupić raczył.
Tak bardzo nas ranią ostre, szorstkie słowa
a sami tak łatwo ranimy bliźnich.
Jezu, nie pozwól mi nikogo posądzać,
oczerniać ale daj łaskę wyrozumiałości,
cierpliwości i pokory.
Niech moc Twoja uczyni mnie kłosem pełnym.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
STACJA VI
WERONIKA OCIERA TWARZ PANU JEZUSOWI
Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż swój, świat odkupić raczył.
Jezu i ode mnie oczekujesz odwagi ,
codziennie mówisz "nie lękaj się".
Prawdziwa odwaga jest cierpliwa.
Rozwiązuje trudności z miłością.
Daj mi Chryste odwagę i miłość Weroniki.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
STACJA V
POMOC SZYMONA CYRENEJCZYKA
Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż swój, świat odkupić raczył.
Jezu, jesteś blisko w moim osamotnieniu.
Rozumiesz najlepiej w ludzkim niezrozumieniu.
Cierpliwie czekasz, aż moje serce zacznie być dla Ciebie.
Przynaglaj mnie, abym nie szczędziła swych sił
dla potrzebujących i cierpiących.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
STACJA IV
SPOTKANIE Z MATKĄ
Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż swój, świat odkupić raczył.
Twoja miłość, Maryjo, była mocna, nawet w te twarde dni. Określałaś je " swoją godziną " Teraz jest " moja godzina ",
bądź ze mną Matko, przy łożu mojej matki.
Miłość Twojego Syna mnie przynagla,
każe ufać wielkim choć tajemniczym planom.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
STACJA III
STACJA III
PIERWSZY UPADEK PANA JEZUSA
Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż swój, świat odkupić raczył.
Twoje spojrzenie, pełne bólu idzie za mną, goni mnie.
Twoja łaska paląca, nieustępliwa. Widzę, ile wysiłku włożyłeś, abym dziś mogła ciągle na nowo wracać do Ciebie. W Tobie moja siła, Chrystusie z z drogi krzyżowej.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
STACJA II
PAN JEZUS OBCIĄŻONY KRZYŻEM
Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż swój, świat odkupić raczył.
Mój krzyż jest wyłącznie moim krzyżem, wybranym przez Ojca, włożonym Twoją Jezu, cierpiącą, rozumiejącą ręką.
Bądź ze mną, żebym wytrwała w miłości pod jego ciężarem,
a gdy upadnę przyjdź i podaj mi swoją rękę,
lub przyślij swoją Matkę, Cyrenejczyka, Weronikę.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
DROGA KRZYŻOWA
STACJA I
PAN JEZUS PRZED SĄDEM PIŁATA
Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż swój, świat odkupić raczył.
Jezu, stań przy mnie w dniach trudnych.
Broń przed buntem, żalem i zamknięciem serca.
Daj Twego Ducha.
Bądź ze mną, Chryste osądzony, cierpiący
Ufam, że w godzinie próby pomoże mi
Twoja, Boża i ludzka dłoń.
Nie pozwól mi nigdy nikogo osądzać,
bo ty jeden jesteś Sędzią moim i świata.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
PAN JEZUS PRZED SĄDEM PIŁATA
Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż swój, świat odkupić raczył.
Jezu, stań przy mnie w dniach trudnych.
Broń przed buntem, żalem i zamknięciem serca.
Daj Twego Ducha.
Bądź ze mną, Chryste osądzony, cierpiący
Ufam, że w godzinie próby pomoże mi
Twoja, Boża i ludzka dłoń.
Nie pozwól mi nigdy nikogo osądzać,
bo ty jeden jesteś Sędzią moim i świata.
Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Zrodelko Serca
"A gdyby nie było słonka
Świat skostniałby od lodu
A gdyby zabrakło człowieka
Nie powiem.
Bo Człowiek
Nagrodą
Dla Ciebie i dla mnie
Każdego
Jest Słońcem i Gwiazdą.
Na pewno Aniołem
pośrodku burzy
Piorunem i kroplą w róży
Zapachem ulotnej chwili
Poetą, co drzwi mi uchylił...
Swój Uśmiech
zostawił szczęśliwy
Więc wiersz się urodził.
Prawdziwy"
wiersz z internetu.
Świat skostniałby od lodu
A gdyby zabrakło człowieka
Nie powiem.
Bo Człowiek
Nagrodą
Dla Ciebie i dla mnie
Każdego
Jest Słońcem i Gwiazdą.
Na pewno Aniołem
pośrodku burzy
Piorunem i kroplą w róży
Zapachem ulotnej chwili
Poetą, co drzwi mi uchylił...
Swój Uśmiech
zostawił szczęśliwy
Więc wiersz się urodził.
Prawdziwy"
wiersz z internetu.
czwartek, 26 lutego 2009
Confiteor
Bosi na ulicach świata
Nadzy na ulicach świata
Głodni na ulicach świata
Moja wina
Moja wina
Moja bardzo
wielka wina!
Zgroza i nie widać końca zgrozy
Zbrodnia i nie widać końca zbrodni
Wojna i nie widać końca wojny
Moja wina
Moja wina
Moja bardzo
wielka wina!
Zagubieni w dżungli miasta - moja wina
Obojętność objęć straszna - moja wina
Bez miłości bez czułości - moja wina
Bez sumienia i bez drżenia - moja wina
Bez pardonu wśród betonu - moja wina
Na kamieniu rośnie kamień - moja wina
Manna manna narkomanna - moja wina
Dokąd idziesz po omacku - moja wina
I nie słychać końca płaczu - moja wina
Jedni cicho upadają - moja wina
Drudzy ręce umywają - moja wina
Coraz więcej wkoło ludzi - moja wina
O człowieka coraz trudniej - moja wina
- moja wina
- moja bardzo wielka wina!
Edward Stachura
Nadzy na ulicach świata
Głodni na ulicach świata
Moja wina
Moja wina
Moja bardzo
wielka wina!
Zgroza i nie widać końca zgrozy
Zbrodnia i nie widać końca zbrodni
Wojna i nie widać końca wojny
Moja wina
Moja wina
Moja bardzo
wielka wina!
Zagubieni w dżungli miasta - moja wina
Obojętność objęć straszna - moja wina
Bez miłości bez czułości - moja wina
Bez sumienia i bez drżenia - moja wina
Bez pardonu wśród betonu - moja wina
Na kamieniu rośnie kamień - moja wina
Manna manna narkomanna - moja wina
Dokąd idziesz po omacku - moja wina
I nie słychać końca płaczu - moja wina
Jedni cicho upadają - moja wina
Drudzy ręce umywają - moja wina
Coraz więcej wkoło ludzi - moja wina
O człowieka coraz trudniej - moja wina
- moja wina
- moja bardzo wielka wina!
Edward Stachura
Dzieci
środa, 25 lutego 2009
Zostawiam za soba
cudze wojny,
sprzeczki i poglady
Przepuszczam jak wode
miedzy palcami.
Nie bede zywic oliwa ognia
by plonal w nieskonczonosc.
Wzniesc sie ponad
lubie nie lubie,
chce i nie chce
I objac wszystko
swiatlem zrozumienia
porzadku rzeczy.
Dawno wypuszczone kule
dobiegaja celu
Nie sa w stanie zranic
mojej wyciagnietej reki.
Spojrz,
blekit nad naszymi glowami
Wciaz czeka na odkrycie...
Niektorzy chca zatrzymac czas,
inni zeby szybciej plynal. .
..
Jedno i drugie niemozliwe..
Ale zatrzymac siebie w czasie
jest mozliwe
i jedyne niezbedne do zyczenia.
Niech sie spelni
dla wszystkich zagubionych.
inni zeby szybciej plynal. .
..
Jedno i drugie niemozliwe..
Ale zatrzymac siebie w czasie
jest mozliwe
i jedyne niezbedne do zyczenia.
Niech sie spelni
dla wszystkich zagubionych.
wtorek, 24 lutego 2009
Så skimrande var aldrig havet / nigdy wczesniej ocean tak nie migotal
och stranden aldrig så befriande, / i brzegi nigdy nie byly tak wyzwalajace
fälten, ängarna och träden, /pola, laki, drzewa
aldrig så vackra /nigdy tak piekne
och blommorna aldrig /i kwiaty nigdy
så ljuvligt doftande /tak delikatnie pachnace
som när du gick vid min sida /gdy szedles obok mnie
mot solnedgången, /o zachodzie slonca
aftonen den underbara, /wieczor taki wspanialy
då dina lockar dolde mig för världen,/i twoje wlosy ukryly mnie przed swiatem
medan du dränkte alla mina sorger, /gdy zatopilas wszystkie moje smutki
älskling, /kochanie
i din första kyss. /w pierwszym pocalunku
http://www.youtube.com/watch?v=TyjO40urusE
Marie Fredriksson - Så Skimrande Var Aldrig Havet
czym jest grzech?
wierzący ufający
na kolanach upadający
pochylony coraz bardziej
wnet czołem ku ziemi
nierozumiany
bo nawet kiedy pisze
to też sepleni
wiara podpowiada i nie bez racji
czyny i słowo to zasiew
a owoc po czasie wegetacji
i Twój zasiew proszę ciebie
nie dla Cię lecz dla Boga
który mieszka w niebie
~Hiob, 2008-09-06
poniedziałek, 23 lutego 2009
niedziela, 22 lutego 2009
sentencje z Drogi - Lao Tsy.
Wielka doskonalosc nie ma wlasciciela,
Nie gromadzi wiec zaslug;
Mala cnota nie zaniedbuje okazji,
By zademonstrowac swoja wartosc,
Dlatego jest niczym.
Prawdziwa doskonalosc to wielka niewzruszonosc-
Sama z siebie nie ma potrzeby
Dzialac dla zadnego celu;
Male zalety to nieustanny interes,
Potrzeba spelnien i sukcesow.
Najwieksze wspolczucie objawia sie
W uczciwym dzialaniu;
Najlepsza moralnosc jest czynieniem
W sposob rozwazny;
Najlepsza etykieta to nie oczekiwanie wzajemnosci,
A zakasanie rekawow i pelnienie swej sluzby.
Gdy znajomosc Drogi zanika,
Pozostaje szlachetnosc i prawosc,
Gdy one sie rozwieja, pozostaje moralnosc,
Gdy i ona sie wykruszy, wowczas panuje uprzejmosc,
Etykieta, pozor, pusty ceremonial,
Bedace przyczyna kazdej anarchii.
Przeczucie, jak mowia, wypelnia sie
I rozkwita w Doktrynie,
Lecz daleko lepsza jest niewiedza.
Kiedy czlowiek dojrzaly siega po owoce, nie kwiaty,
Wydobywa miazsz, a odrzuca lupine;
Odrzycajac jedno, bierze drugie.
Nie gromadzi wiec zaslug;
Mala cnota nie zaniedbuje okazji,
By zademonstrowac swoja wartosc,
Dlatego jest niczym.
Prawdziwa doskonalosc to wielka niewzruszonosc-
Sama z siebie nie ma potrzeby
Dzialac dla zadnego celu;
Male zalety to nieustanny interes,
Potrzeba spelnien i sukcesow.
Najwieksze wspolczucie objawia sie
W uczciwym dzialaniu;
Najlepsza moralnosc jest czynieniem
W sposob rozwazny;
Najlepsza etykieta to nie oczekiwanie wzajemnosci,
A zakasanie rekawow i pelnienie swej sluzby.
Gdy znajomosc Drogi zanika,
Pozostaje szlachetnosc i prawosc,
Gdy one sie rozwieja, pozostaje moralnosc,
Gdy i ona sie wykruszy, wowczas panuje uprzejmosc,
Etykieta, pozor, pusty ceremonial,
Bedace przyczyna kazdej anarchii.
Przeczucie, jak mowia, wypelnia sie
I rozkwita w Doktrynie,
Lecz daleko lepsza jest niewiedza.
Kiedy czlowiek dojrzaly siega po owoce, nie kwiaty,
Wydobywa miazsz, a odrzuca lupine;
Odrzycajac jedno, bierze drugie.
Usmiechnij sie
Pociesz Jezusa
Jezu frasobliwy,
mój smutek
i moje cierpienie
jest takie malutkie
więc uśmiecham się
do Ciebie
poprzez łzy.
Jesteś mym Bogiem,
jesteś przyjacielem
w Tobie i z Tobą
odnajduję radość,
więc uśmiecham się
do Ciebie
poprzez łzy.
http://relurl.com/P29
Chrystusie
puk -puk, puk-puk
ciemno tu tak..
puk-puk, puk-puk
daj jakis znak..
puk-puk, puk-puk
tesknie za Toba
puk-puk , puk-puk
chce zostac z Toba
puk.puk, puk-puk
zamkniete bramy
puk-puk,puk-puk
otworz Kochany...
puk-puk, puk -puk,
ciemno tu tak..
puk-puk, puk-puk
daj jakis znak..
puk-puk, puk-puk
tesknie za Toba
puk-puk , puk-puk
chce zostac z Toba
puk.puk, puk-puk
zamkniete bramy
puk-puk,puk-puk
otworz Kochany...
puk-puk, puk -puk,
ciemno tu tak...........
Jeff Buckley - Hallelujah
Milego dnia!
sobota, 21 lutego 2009
piątek, 20 lutego 2009
bywa tak
że życie człowieka
trwa (tylko 5 min),
to przenośnia.
Te 5 min w Życiu Boga
ma istotny wpływ
na nasze dalsze życie.
Wiec jesteś bogaczem :)
zbierasz podziękowania
potrafisz z uśmiechem
dostojnie się kłaniać
dostojnie się kłaniać
bez klucza otworzyć
zamknięte na cztery spusty
uśmiechnąć się
i tym słońce za chmurą zawstydzić
tym Pana Boga zadziwić
choć to nikogo nie dziwi
Hiob –2008-10-15
Hiob –2008-10-15
51 Spytali Go uczniowie Jego: "W którym dniu nastanie odpocznienie zmarłych i którego dnia nastanie nowy świat?" Odrzekł im: "To, czego wyczekujecie, nadeszło, ale wy tego nie wiecie".
Jacek Kaczmarski - Dzieci Hioba
http://relurl.com/619
Żyły przecież dzieci Hioba bogobojnie i dostatnio
Siedmiu synów jak te sosny, siedem córek jak te brzozy
Szanowały swego ojca i kochały swoją matkę
Żyły w zgodzie z każdym przykazaniem bożym
A tej nocy błysk i grom
Runął ich bezpieczny dom
I na głowy spadł lawiną głazów grad
Dnia nie ujrzy więcej już
Siedem sosen, siedem brzóz
Jednej nocy cały las utracił świat
Za tę ojców nadgorliwość
W wierze w wyższą sprawiedliwość
Która każe ufać w dobra tryumf nad złem
Za lojalność i pokorę
I za łask minioną porę
Za niewiarę w świat za progiem który jest
Za ten zakład diabła z Bogiem
Czyj silniejszy będzie ogień
Dzieci Hioba, Dzieci Hioba
Idzie kresŻyły przecież dzieci Hioba na nadzieję w przyszłość rodu
Siedmiu synów jak te miecze, siedem córek jak te róże
Nie zaznały w swoim życiu smaku krwi ni smaku głodu
I kto tylko żył szczęśliwy los im wróżył
A tej nocy grom i błysk
Śpiących pozamieniał w nic
Boży świt oglądał już dymiący gruz
Patrzył nieomylny kat
Jak litością zdjęty wiatr
Bogobojny lament Hioba w niebo niósł
Za ten zakład Boga z biesem
W zgodzie z waszym interesem
Choć ostrzega was jak może zmysłów pięć
Za ten zakład Boga z czartem
O kolejną dziejów kartę
I za kije końce oba za zwykłego życia chęć
Za to czego nie ujrzycie
Bo się wam odbierze życie
Dzieci Hioba, Dzieci Hioba
Idzie śmierć
czwartek, 19 lutego 2009
Rytm zycia
Jestem
Byc albo nie byc
to jest pytanie...
Moj widok z okna
rozni sie od Twojego
tak jak slowa.
Nie przekonuj mnie
ze Twoje sosny
szumia inna melodie
samotnosci i smutku
melancholi przemijania
w gamie b-mol.
Albo ze Twoje serce
bije nie ten takt
i tesknota ma inny
smak ciszy.
Nie mow
ze mnie nie ma
gdy jestem
i wiem ze Ty jestes.
Nie mow, ze swiat sie zmienia
gdy kolejny dzien
odslania znow
ten sam blekit
wciaz zbyt wielki
by zamknac go
w zacisnietej piesci.
Novi Singers Preludium e-moll Fr. Chopina
Subskrybuj:
Posty (Atom)