Zostawiam za soba
cudze wojny,
sprzeczki i poglady
Przepuszczam jak wode
miedzy palcami.
Nie bede zywic oliwa ognia
by plonal w nieskonczonosc.
Wzniesc sie ponad
lubie nie lubie,
chce i nie chce
I objac wszystko
swiatlem zrozumienia
porzadku rzeczy.
Dawno wypuszczone kule
dobiegaja celu
Nie sa w stanie zranic
mojej wyciagnietej reki.
Spojrz,
blekit nad naszymi glowami
Wciaz czeka na odkrycie...
...i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom...
OdpowiedzUsuńi otworz wszystkich Serca... Amen
OdpowiedzUsuń