Moja N... miała mieć na imię Marta
tak zapisane było w gwiazdach..
dlaczego?
spacerując zakochani pod
gwiaździstym niebem
zobaczyliśmy trzy gwiazdy
jedna pod drugą
ukośnie
i wymyśliliśmy sobie
że te dwie skrajne to my
a pośrodku nas
nasze dziecko
córeczka Marta
później, kiedy a`kukuracza
była zwieńczeniem
Dobrej Nowiny
jestem! w ciąży!!
zaczęły się dywagacje
nie nad Patronką dziecka
ale nad naszym chceniem
we mnie urodziła się
Sara
później Sandra
ale rodzinie to nie pasowało
do nazwiska :(
teraz
jestem im wdzięczna
moja N jest!
Boża :)))
( widać je tutaj (te trzy) po lewej stronie nad Merkurym)
te dwa gołębie (delfinki?) są piękne, prawda??
joanna...
piekne.. chociaz gwiazdki bym troche przesunela bardziej..
OdpowiedzUsuńMoja coreczka tez N. :)
..tak, powiedziałaś mi to w jej imieniny :))
OdpowiedzUsuńa gwiazdki jak byś poprzesuwała.. i które? między nami-delfinkami, czy te Martusiowe?
OdpowiedzUsuńwsystkie... ;)))
OdpowiedzUsuńspróbuj ;))
OdpowiedzUsuńmoże być ciekawie..