Pomarańcze i mandarynki
Pani pachnie jak tuberozy.
To nastraja i to podnieca.
A ja lubię zapach narkozy,
A najbardziej - gdy jest kobieca.
A ja lubię zapach narkozy,
A najbardziej - gdy jest kobieca.
Mówię ładnie? I melodyjnie?
Zdania perlę jak z pereł kolię?
Pani patrzy - melancholijnie...
Skąd ma pani tę melancholię?
Pani patrzy - melancholijnie...
Skąd ma pani tę melancholię?
Sen? Doprawdy? Jak z dymu kółka?
Sen zmysłowy bladej dziewczynki?
Hebanowa lśniąca szkatułka:
Pomarańcze i mandarynki.
Hebanowa lśniąca szkatułka:
Pomarańcze i mandarynki.
Pani usta wtula w swe futro...
Pewno.. miękkie jest to futerko...
Przeczulenie? co będzie jutro?
Co pokaże srebrne lusterko?
Przeczulenie? co będzie jutro?
Co pokaże srebrne lusterko?
Podkrążone po balu oczy
I zmysłowość pachnącej twarzy,
I sen zwiewny panią omroczy,
I o wczoraj pani zamarzy.
I sen zwiewny panią omroczy,
I o wczoraj pani zamarzy.
Pani pyta, czy walca tańczę?
Ach, zatańczę... jak sen dziewczynki!
Mandarynki i pomarańcze,
Pomarańcze i mandarynki.
Mandarynki i pomarańcze,
Pomarańcze i mandarynki.
.
Marek Grechuta
.. bo tak powinno być
OdpowiedzUsuńniewinnie i łagodnie..
..ssssssssssssssspontanicznie..
OdpowiedzUsuńoj, chciałoby się, ale...
OdpowiedzUsuńjeszcze dam sobie po raz kolejny wmówić
że jestem opętana..
już nie!! :)
ale czemu miałbym wmawiać innym coś
czego nie usłyszą
spróbuję mówić to, co czuję cicho
kto zechce, usyszy..