.... czasem tylko, gdy w życiu o swój los się potykam
wzywam Boga-Człowieka, lecz nie stawiam mu pytań
czasem tylko gdy krzyżem lekko ramion mych dotknie
chwytam się Jego sukni by nie cierpieć samotnie..
***
przełamujemy wtedy chleb i wymieniamy kilka westchnień
On zmienia wino w swoją krew i szepcze: jestem, który Jestem
I trwamy tak przez kilka chwil i smakujemy razem życie
On Człowiek-Bóg, ja człowiek-pył
Ja człowiek-nikt, On Bóg-Zbawiciel..
***
.. kocham w Tobie też Twoją odpowiedzianość...
.. i tego chcę się od Ciebie nauczyć..
.. wiele chcę się jeszcze od Ciebie nauczyć
Dziecko... Boże Dziecko...
:)) Doranoc :))
Lepiej mniej niz wiecej
21 godzin temu
Dobranoc...
OdpowiedzUsuńWszystko co znam
i potrafie nauczyli
mnie ludzie
spotykani po drodze.
Wciaz wedruje,
wciaz spotykam...
i wciaz sie potykam.
.. podobnie jak ja..
OdpowiedzUsuńteraz spotkałam Ciebie
potykamy się wzajemnie
to jest dziwne i dobre
tak czuję..
proszę tylko o jedno
nie znikaj..
ponad to, co mi dałeś
dotychczas w snach..
pokochałam Cię
i potrzebuję..