.. kopytka mnie odstraszają samą nazwą własną.. więc nie będzie kopytek.. nie będzie obiadu w domeczku.. obiadek zaprosił nas sam w postaci wypocin kulinarnych mojej cioci :)) uwielbiam być u kogoś na obiadku, mniam, mniam.. :)))
wiesz - chciałabym, żebyś był tak normalnie domownikiem, kimś kto jest, bo jest!.. jak przyjaciel, jak brat, jak mąż, jak tata - bo jest bliski... chciałabym, żeby naturalnym stanem była Twoja przy mnie, przy nas (uuuj,i tu ciężko) obecność.. dasz radę?
... jak dobrze, że sobie poszedł :)))
OdpowiedzUsuńcieszę się razem z Tobą staruszko ;***
... ach, kiedy już
OdpowiedzUsuńta głowa na kolanach
taka niesłychanie kochana..
psinka jęczy..
OdpowiedzUsuńmoże między kroplami deszczu
uda nam się przemknąć..
może nie
kto to wie??
o jak wesolo... czy to sa te grozne Misie.. ?
OdpowiedzUsuńa jutro nikt nie bedzie chodzil glodny. Przepis na kopytka powyzej..
.. kopytka mnie odstraszają samą nazwą własną.. więc nie będzie kopytek.. nie będzie obiadu w domeczku.. obiadek zaprosił nas sam w postaci wypocin kulinarnych mojej cioci :)) uwielbiam być u kogoś na obiadku, mniam, mniam.. :)))
OdpowiedzUsuńi ja tez.. ;)
OdpowiedzUsuńno ba :)
OdpowiedzUsuńwiesz - chciałabym, żebyś był tak normalnie domownikiem, kimś kto jest, bo jest!.. jak przyjaciel, jak brat, jak mąż, jak tata - bo jest bliski... chciałabym, żeby naturalnym stanem była Twoja przy mnie, przy nas (uuuj,i tu ciężko) obecność.. dasz radę?
OdpowiedzUsuń