wtorek, 9 czerwca 2009

rośnie nam nowy wymowny...

czyli scenka z pociągu...

wiesz - w pociągach jest niezwykła szczerość,
to konfesjonał ludzkich wzruszeń
ale i prawdziwych zachowań...

teraz znaleźliśmy się w jednym pustym przedziale jednocześnie:
1. Pani serdeczna, optymistyczna po 60-tce,
2. śliczna, miękka, poważna dziewczyna w rudej fryzurce,
3. mama młoda, uboga, zaniedbana czarnulka z jakimś smutkiem,
4. synek, około 4-latek na jej kolanach, podobny jak rzeki odbicie,
5. i ja - jaka? zachwycona powrotem i z Tobą pod powieką, uśmiechnięta że jej...

wyjeżdżaliśmy ze słonecznego miasta, a tuż za jego granicą zaszumiało, zakwiliło deszczem, wnet zabębniło w szyby szarością wielkich kropel.. usmiechnęliśmy się do siebie - że tutaj nam cicho, ciepło i bezpiecznie.. Z Panią kilka ciepłych słów, zamówiła kawę... dziewczyna zamówiła kanapkę, na nową wymieniła, bo za miękka ;), kawę, którą sprzedająca musiała potrzymać, zanim zapłaci,.. i mineralną.. Mama i ja nic - norma! - ona biedna, ja nie potrzebująca.. Synek już spał na jej kolanach.
Przyszła senność..
Obudziło się dziecko i zaczęło ślicznie mówić do mamy:
"popatrz, już nie pada.."
- "pada, pada, bądź cicho"
"ale jak pada, to już tak malutko, zobacz"
- "przecież widzę, że pada i nie ma zamiaru skończyć"
"ale zaraz przestanie padać, zobacz mamo"
- "nie gadaj tyle, nie przeszkadzaj"
"a jak przestanie padać, to wyjdziemy na dwór"
- "uspokój się i nie gadaj, pani śpi"
ja - " nie śpi, nie śpi, tylko słucha, niech sobie dziecko pogada"
"wyjdziemy na dwór i pójdziemy do miasta...
... i może do Cerrefoura sobie pójdziemy
bo tam mają takie dobre, dobre cukierki,
pamiętasz?"

Mama udaje, że śpi... a może śpi przygnieciona kłopotami, a dziecko próbuje pochodzić, wyrwać się z ramion... a ona trzyma - "nie biegaj, bądź grzeczny, chodź do mnie"... dziecko przytula się do niej, zasypia...

Rośnie nam nowy wymowny - najlepiej pogadać z sobą, najlepiej jak nikt nie słucha... wtedy spełniają się marzenia, wtedy sny zaczynają żyć...
rośnie nam nowe dziecko fruwające - nowy Ty, nowa ja..

11 komentarzy:

  1. Mnie bardzo podoba sie porownanie znajomego na temat malych dzieci: Prezent w trakcie rozpakowywania. Za kilkanascie lat zostanie rozpakowany do konca i bedzie niespodzianka!
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ..mi się bardzo podoba prawdziwość, nieudawaność mojej córki, która Ciebie normalnie nie znosi.. i Twojego syn, który mnie za nic nie polubi ... nasze dzieci nie są naszą własnością, są swoje własne - i to jest piękne :)) My możemy tylko aż czuwać dobrą myślą i delikatną opieką:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko nie mów, że poszedłeś w deszcz??

    OdpowiedzUsuń
  4. ... a wracając do dzieci - one są jak dzikie gołębie i mówią normalnym, ludzkim głosem.. chyba już tylko one.. Dobranoc :))
    aaa... i uważaj na pawie - jeden właśnie atakuje Ciebie ostro, nie daj się - siostro..

    OdpowiedzUsuń
  5. ...tu nie pada..
    ..jeszcze.
    Twe slowa zlowieszcze.

    OdpowiedzUsuń
  6. .. nie wiem, chyba zazdrość, której nie chcę dotyka mnie... kiedy piszesz o czymś, co Cię nęci... staję się zazdrosna niesłychanie - czy takie ma być to moje Ciebie kochanie?? to nie chcę :(

    OdpowiedzUsuń
  7. jak inaczej dostrzeglabys ze kochasz?

    OdpowiedzUsuń
  8. pójdę spać, to najlepsza alternatywa na wszelkie głupie myśli, a przedtem za nie wypada przeprosić... Przepraszam nie dlatego, że wypada... ale że są i paraliżują czystość miłości - jak sclerosis multipex, podstępnie atakują... chcę być wolna

    OdpowiedzUsuń
  9. chcę wolnością kochać Cię - wtedy jestem radością i szczęściem

    OdpowiedzUsuń
  10. pozostan radoscia i szczesciam.. Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
  11. do miłego poranka :) teraz wiesz? wiesz!
    Dobranoc..

    OdpowiedzUsuń