*** Nie muszę czekać na pogodną noc, ani zadzierać głowy, żeby przyjrzeć się niebu. Niebo mam za plecami, pod ręką i na powiekach. Niebo owija mnie szczelnie i unosi od spodu.
Nawet najwyższe góry nie są bliżej nieba niż najgłębsze doliny. Na żadnym miejscu nie ma go więcej niż w innym. Obłok równie bezwzględnie przywalony jest niebem co grób. Kret równie wniebowzięty jak sowa chwiejąca skrzydłami. Rzecz, która spada w przepaść, spada z nieba w niebo...
/Wisława Szymborska/ (Isia?? - nie od początku i nie do końca ;)))
jak się czujesz? jak się masz?? jestem tam, gdzie mam być, gdzie moje miejsce.. i dany mi za darmo czas... żegnam się z czymś, co stanowiło istotę życia ... nieistotną... ale to trudne, jak każde rozstanie z kimś lub czymś, co mnie tworzyło ... bolesne... zanim NAPRAWDĘ wrócę pogodzona z Bogiem i z sobą minie jeszcze jakiś czas... Dziękuję za rekolekcje!!!
.. dzisiaj dopiero uwierzyłam że od nas zależymy MY.. że ta miłość to nie grzech ... trudno jest rozstać się z przeświadczeniem że kochając Cię pragnąc ranię Tego, który oddał za nas życie... przecież tak nauczają instytucje... i jeszcze to, że wspólnota jest siedliskiem dobra.. mity... albo ja jestem cały czas niedorosła.. trudne jest rozstanie z wbijanymi w nas gwoździami mającymi nauczyć nas strachu przed ...miłością.. NIC Z TEGO!!!!! :*
***
OdpowiedzUsuńNie muszę czekać na pogodną noc,
ani zadzierać głowy,
żeby przyjrzeć się niebu.
Niebo mam za plecami, pod ręką i na powiekach.
Niebo owija mnie szczelnie
i unosi od spodu.
Nawet najwyższe góry
nie są bliżej nieba
niż najgłębsze doliny.
Na żadnym miejscu nie ma go więcej
niż w innym.
Obłok równie bezwzględnie
przywalony jest niebem co grób.
Kret równie wniebowzięty
jak sowa chwiejąca skrzydłami.
Rzecz, która spada w przepaść,
spada z nieba w niebo...
/Wisława Szymborska/
(Isia?? - nie od początku i nie do końca ;)))
Jeśli ks. Twardowski nie dał odpowiedzi,
OdpowiedzUsuńto ja tym bardziej nie dam jej :(
Dobrej i spokojnej nocy.
.. odpowie Ci wiatr
OdpowiedzUsuńwiejący przez świat
odpowie Ci bracie tylko wiatr..
hej...a Ty hen!!!
OdpowiedzUsuńjak się czujesz? jak się masz??
OdpowiedzUsuńjestem tam, gdzie mam być,
gdzie moje miejsce.. i dany mi za darmo czas...
żegnam się z czymś, co stanowiło istotę życia
... nieistotną...
ale to trudne,
jak każde rozstanie
z kimś lub czymś, co mnie tworzyło
... bolesne...
zanim NAPRAWDĘ wrócę
pogodzona z Bogiem i z sobą
minie jeszcze jakiś czas...
Dziękuję za rekolekcje!!!
Dziekuje.
OdpowiedzUsuń.. dzisiaj dopiero uwierzyłam
OdpowiedzUsuńże od nas zależymy MY..
że ta miłość to nie grzech
...
trudno jest rozstać się
z przeświadczeniem
że kochając Cię
pragnąc
ranię Tego, który
oddał za nas życie...
przecież tak nauczają
instytucje...
i jeszcze to, że
wspólnota jest siedliskiem dobra..
mity...
albo ja jestem cały czas
niedorosła..
trudne jest rozstanie
z wbijanymi w nas gwoździami
mającymi nauczyć nas
strachu przed ...miłością..
NIC Z TEGO!!!!! :*
nie ma potrzeby umierac od siebie
OdpowiedzUsuńkolejny raz ;*
nie ma potrzeby
OdpowiedzUsuńpo raz nie wiadomo który
krzyżować tej miłości
bo gotowa
z naszej niewiary
naprawdę
umrzeć
.. a ona taka z wszystkiego pierwsza ..
i wyciąga ramiona, żeby nas przygarnąć :))
"umierać" ..do siebie ;)) najwyższy czas!!!
OdpowiedzUsuń