-Nie wiem, jak się do Ciebie "zwracać" - joanna? Mariusz? Miły nie-mój?... Miły jest miłe, jak nowy dzień i nic sobą nie implikuje...
- moze byc joanna ;)
-Trafiłam - myślę, że nieprzypadkowo na stronę http://www.drogowskaz.pl/ .
- moze byc joanna ;)
-Trafiłam - myślę, że nieprzypadkowo na stronę http://www.drogowskaz.pl/ .
- W zyciu nie ma przypadkow.
-Mam do Ciebie zaufanie i proszę powiedz - czy ta droga może być moja?
-Mam do Ciebie zaufanie i proszę powiedz - czy ta droga może być moja?
- Polegaj na wlasnym odczuciu .. przyciaga Ciebie ? Otrzymujesz odpowiedzi na Twoje pytania? Ucz sie wiec..
-Pisałeś, że Petrus jest drogowskazem... wolę jednak, żebyś napisał mi czy tędy mogę iść... to, co przeczytałam na wstępie "leży" mi :)
-Pisałeś, że Petrus jest drogowskazem... wolę jednak, żebyś napisał mi czy tędy mogę iść... to, co przeczytałam na wstępie "leży" mi :)
- wiec bierz.. Petrus jest rzezbiarzem nie patyczkuje sie z uczniami,ale to co mowi dotyka sedna spraw. Ludzie nie potrafia korzystac ani komunikowac sie ze swoja duchowa strona zycia od ktorej ani przez moment nie sa odlaczeni. Zycie jest droga i mozna je przespac niedostrzegajac prawdy o sobie i o Zyciu jako takim.
-ale to jednak Ty znasz mnie lepiej, niż ja samą siebie i jesteś mi bliski, pomagasz...
-ale to jednak Ty znasz mnie lepiej, niż ja samą siebie i jesteś mi bliski, pomagasz...
- to jest pomoc dla samopomocy, bys mogla stanac na prawdzie, jak na wlasnych nogach i wazne jest nie krytykowac siebie i ograniczac mozliwosci jakie masz.
-Dziękowałam na blogu i teraz też dziękuję za to, że za uszy :b wręcz wyciągasz mnie do życia. Nie chcę popadać w skrajności, wpadać w jakieś sekciarstwo, dlatego pytam i proszę o pomoc.
- Nie boj sie probowac wlasnych sil zawsze miej na uwadze powod dlaczego siegasz po wiedze z ciekawosci? by zaimponowac komus? albo ze ktos inny to robi? ... Chcesz dotknac rzeczy swietych wiec nalezy wykazac duzy szacunek dla nich i odwage by pozostawic na moment to co znane i dotknac czegos zupelnie nowego
-Z Bogiem, z Panem Jezusem nie chcę, nie zamierzam się rozstać, bo wierzę w miłość i chcę ją nieść w takiej formie, jaka jest dostępna dla tak wielu ludzi, którym wiara pomaga żyć i sprawia, że czują się szczęśliwi... Od tego, co dobre i piękne nie sposób odejść.
- nie sposob odejsc..dlatego kieruj sie ku... (nie od :)))
-A kiedy Cię dorwę - ojjjjjj... będziesz biedny!!! Podziękuję Ci wdzięcznym spojrzeniem i uśmiechem.
-Dziekuje
-To Ty zadecydujesz, kiedy przyjdzie czas na rozmowę
- w takich sprawach nie ja decyduje.. :)
Pozdrawiam gorąco i czule
joanna
ps. skad sie Mariusz wzial ...z ksiezyca czy jakiejs odleglej gwiazdy?
-Dziękowałam na blogu i teraz też dziękuję za to, że za uszy :b wręcz wyciągasz mnie do życia. Nie chcę popadać w skrajności, wpadać w jakieś sekciarstwo, dlatego pytam i proszę o pomoc.
- Nie boj sie probowac wlasnych sil zawsze miej na uwadze powod dlaczego siegasz po wiedze z ciekawosci? by zaimponowac komus? albo ze ktos inny to robi? ... Chcesz dotknac rzeczy swietych wiec nalezy wykazac duzy szacunek dla nich i odwage by pozostawic na moment to co znane i dotknac czegos zupelnie nowego
-Z Bogiem, z Panem Jezusem nie chcę, nie zamierzam się rozstać, bo wierzę w miłość i chcę ją nieść w takiej formie, jaka jest dostępna dla tak wielu ludzi, którym wiara pomaga żyć i sprawia, że czują się szczęśliwi... Od tego, co dobre i piękne nie sposób odejść.
- nie sposob odejsc..dlatego kieruj sie ku... (nie od :)))
-A kiedy Cię dorwę - ojjjjjj... będziesz biedny!!! Podziękuję Ci wdzięcznym spojrzeniem i uśmiechem.
-Dziekuje
-To Ty zadecydujesz, kiedy przyjdzie czas na rozmowę
- w takich sprawach nie ja decyduje.. :)
Pozdrawiam gorąco i czule
joanna
ps. skad sie Mariusz wzial ...z ksiezyca czy jakiejs odleglej gwiazdy?
odpowiadam na p.s.
OdpowiedzUsuńdo serca wszedł, może ciut jak złodziej ;)
rozgościł się, zamieszkał..
i jest!
nic więcej i nic mniej :))
a skąd?
sam Pan Bóg wie...
takie jest to nasze wedrowanie :))
OdpowiedzUsuńtaki jest ten nasz życia taniec...
OdpowiedzUsuństepowanie..
OdpowiedzUsuńwystukując rytm kołatkami..
OdpowiedzUsuńwystukując rytm obcasami..
obcesowi, kołatający..
kto to jest,ten ktoś kto mówi o mnie?.Trochę mnie przecenia!.Nie jestem nauczycielem,nie jestem osobą duchowną (ani w tym kierunku wykształconą - moje dziedziny to,budownictwo + praca fizyczna,i ostatnio elektronika zatrudniony podobnie - choć głowa była bardziej za angażowana niż ręce.Stąd może z mich listów do Was zieje zimną logiką!.Nauczyłem się że nie ma złych ludzi!,są tylko bardzo mocno zranieni,i nie potrafią się o własnych siłach podnieść.Mi też się w życiu nie układało,nie układa jak bym chciał,a licho wie co będzie dalej.Na razie siłą woli powstrzymuję "wzburzone fale morza które zalewały moje małżeństwo!" i jest względny spokój,który obiecałem mojemu synowi!,i słowa danego dotrzymam.Choć cały czas jestem przyparty do muru,za murem grób!.Czyli nie mam już wyjścia
OdpowiedzUsuń,zmienić ten stan na lepsze,to lekcja pokory dla żony!,ale tej jej nie życzę.Bo gdyby zobaczyła co robiła przez 30 lat,umarła by ze strachu!!!.Jak widzicie podaję przykłady realne,nie jestem świętym - święci walczyli - ja już nie,chcę odejść pogodzony z losem i światem!.
To wszystko o chciałem powiedzieć
o sobie,zwykłym szarym,starym człowieczku,któremu rzadko co wychodziło choć bardzo chciał!
hej!
- p.k -
I znow dotykasz sedna spraw. Dziekuje
OdpowiedzUsuń