2/3 szklanki ryżu
1/3 (może być trochę mniej) kaszy gryczanej,
ale nie mocno palonej = jasnobrązowy kolor!
sos - polewa!
płaska łyżeczka vegety
pół szklanki słodkiej smietany
poł łyżeczki mąki pszennej
pół szklanki przecieru pomidorowego
przygotowanie:
kaszę z ryżem ugotować na sypko,w małym garnuszku 3-4 łyżki wody,
dolać przecier,i vegetę.zagotować,
mąkę z śmietaną rozbełtać (nie może być grudek!) wlać do gotującego się przecieru,
chwilę gotować - ma mieć konsystencję śmietany kremówki.
Podawać ryżo-kaszę ciepłą na miseczkach,
polanych na wierzchu sosem!
życzę smacznego :)
-p.k.-
...Joanno zielona pietrucha to cudowne ziele(leczy choroby nieuleczalne,a ignorują ja twierdząc że to srodek moczopędny :(),nie lubi wysokich temperatur!,lepszy siekany zielony koperek,lekko pogrzany uwalnia z siebie aromat i smak!polecam!
to musi być po prostu mniamm :)) dzięki piotruś pan za przepis!! miammmmmmm ;)
OdpowiedzUsuńIrenko przecież ostrzegałem że ptaszki jedzą mi z ręki ;).Przetłumacz sobie to na język angola.Pewnie to zabrzmi jak "skowronek" lub "ja,albo goląbek".Grazyna nie miała żadnych oporów ;).Nawet na wszelki wypadek odłożyła sobie porcję :))).A mówią że do serca mężczyzny przez żołądek.Jakiś kretyn znów mi przysłał ofertę z "viagrą" pewnie sobie myśli że ja albo któraś z Was to świństwo kupi.zaczynam podejrzewać że to żurnaliści obserwujący tego bloga,robią mi takie numery!.Więc mówię wprost do was osły patentowane mi wasz specyfik nie jest potrzebny!.Jak jeszcze raz poślecie mi jakiegoś kretyna - zlikwiduję skrzynkę pocztową!!!.My tutaj mówimy o czymś o czyma wam się nie śniło
OdpowiedzUsuńps.och jak mnie wkurzyli :(((
Masz tak opanowana kuchnie polska, ze dziewczyny nie maja szans u Ciebie wyrzucilbys od razu jak tego czlowieka z reklamy ..
OdpowiedzUsuńnie Joanno,Dziewczyny mają intuicję.Gdybym prowadził jakąś knajpkę.Polegał bym na ich opinii!!!.Chodzi o te cholerne szczegóły których my chłopy nie dostrzegamy w realu.Mnie nie bierz pod uwagę bo "ja jestem trzykrotnie szurnięty",ale kto wie (jak dożyję) Polska Kuchnia dla jaroszy odżyje :).Znasz takie warzywa jak,brokuły,salcefia,skorzonera.A tera kompozyty (ufff - niam) trochę majonezu,trochę tartego chrzanu,siekane jajko na twardo,pomidorek z ogrodu Pana Boga - bez polietylenów!,trochę cebulki (czasem zeszklonej - taka na brązowo do kitu!!!),zgnieciony,lub starty ząbek czosnku,czarny pieprz (na trawienie),całe listki pietruchy do strojenia (do zjedzenia też! :)),listek bobkowy (laurowy - czasem pokruszony).Zielone liście sałaty,kapusty Chińskiej,korzonków surowego pora (grzybowy sos z porem = niam :)).A cudowny lubczyk = polskie magii!.Jest tych ziółek w Bożym Ogrodzie,niektóre biorę na smak i węch,bo nie mają konkretnego przeznaczenia.Ja chcę "leczyć" choć sam jestem chory (ale to pewnie tęsknota za hen!)
OdpowiedzUsuńśpij dobrze i reszta "babeczek które tu wchodzą też :*)
ps.może będzie jutro,dla mnie też,wtedy się odezwę :)
hej!
oby Ci i nam się spełnio :) hej!!
OdpowiedzUsuńale to pewnie tęsknota za hen!...
OdpowiedzUsuńpomysl, gdybysmy tak wszyscy razem...
:)))
Duzo sil i Dobrej nocy!
http://www.youtube.com/watch?v=XTPpI8ys6IU&feature=related
uleczyć się z miłości nie chcę!!
OdpowiedzUsuńi proszę mi tego nawet nie sugerować!!
no!!!
i już...
.. a na resztę uleczenia ciał i dusz
przykładam swoją rękę..
i wiarę
i serce..
a teraz publicznie zeznawam
więcej majątku nie posiadam..
jak będzie, to dołożę ;))
aaach i mam jeszcze nadgryziony orzech..
śpijcie spokojnie Dzieci Boże :***
Irenko uleczyć z miłości?
OdpowiedzUsuńco?
ciało czy ducha,jedno przeczy drugiemu!.Tego ci kretyni nie rozumieją zasypując mi skrzynkę spamem.Ciało stoi w hierarchii niżej niż duch,on jest z innej materii zbudowany,choć ma wbudowany w siebie Boży Pierwiastek.Każdy go ma,bez względu na wyznawaną wiarę,kolor skóry czy przekonania.Każdy jednak chce kochać,problem jest w tym jak wykorzystuje swoje walory ciała i ducha.
proste prawda :*
jeszcze cienie chwytamy
OdpowiedzUsuńjeszcze w zielone gramy ..