zatem i z gruzu
trza w tym trochę fantazji i luzu
można zbudować solidną podstawę
przedtem jednak kawę na ławę
ja się nie boję
mogę zdać sprawę ;)
miłego dnia
ps.
uf jak gorąco prawie jak w straży
gdzie słońca nima a w tyłek parzy
joanna pisze...
No wiec kawe na lawe : Ks. Tomasz zadaje pytanie IN VITRO ULECZENIEM???
p.k pisze...
nie,zagrożeniem!.Produkuje się wiele zarodków zamraża - ni to żyją mi to trupy.Była akcja i Taty i Mamy ale nie byli z sobą - niech nik nie wkracza w dzieła Boże,bo w tym mu tylko diabeł pomoże!!!
joanna pisze...
Granica etyki zostala przekroczona nie tylko w medycynie, ale i na codzien we wszystkich innych dziedzinach zycia :(
p.k pisze...
ja pisałem skrótowo dziecko które urodzi się z in vitro jest jak gdyby sierotą!.Właśnie ten piękny moment zbliżenia jest dla tej duszyczki najpiękniejszym.Dlaczego?,widzi harmonię i dzusz i ciał!.To co stało się w Raju z powodu głupiego lucka,to właśnie dysharmonia.Adam i Ewa choć byli z sobą długo później razem (po wygnaniu z Raju) już nie byli tymi samymi ludźmi.Suche tłumaczenie tekstu tu nic nie da,pożądanie,a pragnienie to dwie rózne sprawy!!!
joanna pisze...
wygnanie z raju .. odzdzielenie ? zapomnienie?wszak to tylko muslinowa przegroda umyslu ?
dysharmonia.. utrata energi?
zanieczyszczenie - jest cos zbedne niepotrzebne co zakloca harmonie ?
p.k pisze...
dysharmonia = utrata energii - niezbyt szczęśliwe porównanie, ale na biedę może być. Bóg nie jest energią, jest Panem energi, z precyzją kwarków kieruje nią tak jak chce !.
in vitro jest zaspokojeniem ego, bo ja bez względu na wszystko chcę mieć swoje własne dziecko.. tylko po co na siłę? to jak z miłością - mogę kochać całą sobą, ale do miości nie zmuszę.. a ten mały z in-vitro okruszek?.. jeśli okaże się baaaardzo niegrzecznym dzieckiem? zaspokoi na dziś czyjeś potrzeby.. a życie - to ju jego nieszczęście :(((
OdpowiedzUsuńnie musi tak być, na szczęście dla okruszka... ale...
OdpowiedzUsuńSzczescia dla okruszka!!
OdpowiedzUsuń:)
:)
OdpowiedzUsuńja to kawę na ławę.o in vitro walczą ostro dwie niewiasty w związku,który nie jest naturalnym związkiem - a kiedyś zwany był dewiacją!
OdpowiedzUsuńps.brutalna prawda?,ano tak! "tęczowi" dziś tworzą ten przeklęty świat!
jaki? przeklęty? z Tobą przecież piękny ;))) :*** ślicznego dnia, ale przedtem przebudź się, oczka przemyj i popatrz - on jest!
OdpowiedzUsuńja jestem Qassimodo,i homofob! z różnymi odcieniami!.Ale tylko wtedy kiedy ta kolorowa banda chce uczyć dzieci!.I wiedz jedno zdarzają się w śród homosiów (bardzo rzadko,ale jednak!)którzy mi przyznali rację,i dzieci nigdy uczyć nie będą!.A ja mam cichą nadzieję że,ten garb którzy ci biedni ludzie noszą,zdejmie im Pan!.Lecz oni są wyciszani,i bardzo cierpią (ja o tym wiem!)ale pomóc im nie mogę,póki nie zechcą sami!
OdpowiedzUsuńwiem coś o tym :) pomagaj nadal dobrą myślą i dyskretnym prowadzeniem - tak jak wielu, wielu innym to czynisz :*
OdpowiedzUsuńDobrego dnia!!