piątek, 16 października 2009

***

chcialem wzbic sie wysoko
podcieliscie mi skrzydla
chcialem wzniesc sie na szczyty
napotkalem straszydla
chcialem blyszczec jak brylant
chcialem gwiazdy zatrzymac
lecz bez slonca i blasku
zmatowialem jak kamien
zniewolony w potrzasku


6 komentarzy:

  1. to nie są Twoje myśli
    prawda joanna???

    OdpowiedzUsuń
  2. możesz uciec od każdej myśli
    która atakuje
    zostawić za sobą straszydła
    sięgnąć po skrzydła
    pomogę Ci je przypiąć
    wzniesiesz się
    możesz odlecieć
    możesz wszystko
    czego chcesz
    czego na prawdę chcesz..

    To Twoja nauka
    biorę ją sobie do serca
    czuję że jest taka dobra

    OdpowiedzUsuń
  3. znalazlam je rano wiszace
    na sosnie
    spiewaly jak motyl zmeczony
    zalosnie
    zachryply zamilkly
    w deszczu strumieniu
    moje czy Twoje mysli?
    nie znam po imieniu...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś!
    i to jest piękne!!
    jesteś cudownym dzieckiem Boga
    On w Tobie, Ty w Nim
    a ja jakby coś tuż obok
    cierpliwie..
    troszkę ścierpł mi kark
    a Tobie zdrętwiały kolana ;)

    chyba widzę już nowe miejsce
    na ciemną głowę i myśli tęczowe
    ale o tym wieczorem
    Ci opowiem :*

    przedtem powiem o czymś
    co boli w tej otoczce
    w tej świata naszego aureoli
    pozwolisz?

    OdpowiedzUsuń
  5. ano... nie zwlekaj, tylko nie uciekaj!

    OdpowiedzUsuń
  6. nie ucieknę Ci
    bo
    jak bez Słońca żyć ;*

    OdpowiedzUsuń