środa, 14 października 2009

p.k pisze...

wśród przyjaciół słowo przepraszam nie istnieje!.Władza dana z góry nie sadzi, czeka prosi i ufa!kochaj i rób co chcesz, przecież to znasz?. Kochać to mieć władzę, ale władza przemienia w sługę. Nie przyjmuję przeprosin, bo są nie dla mnie lecz mojemu Ojcu Bogu się należą, tak On Wielki Pan mnie nauczył, a ja co otrzymałem od Niego Tobie Ireno przekazałem, nie ma w tym żadnej mojej zasługi. Zrobiłem to co miałem zrobić. Moja wina że nie potrafiłem Ci tego jaśniej wytłumaczyć. Przed Bogiem nie ma mistrzów. Mistrzem jest On sam, tak to kurcze!, Aniołku jest, wszyscy się potykamy, ale jest nadzieja, że gdzieś tam hen!. Poznasz swoich przyjaciół "kumpli" jednym spojrzeniem, jednym aktem woli - który będzie przyjęty natychmiast, podwojony i zwrócony Ci w dwójnasób!. Tak to działa, na ziemi dziś mamy na usługi duchy które mogłyby wstrzymać cały wszechświat w bezruchu. Ok!, ja wiem i rozumiem że do Ciebie to nie przemawia, ale zapomnij o sobie tak jak ja, zapomniałem o sobie. I wtedy zobaczysz rzeczy które przekraczają Twoją wyobraźnię. A dlatego bo Pan Bóg jest Panem czasu i przestrzeni, Jest Panem nad materią i energią w wszelkiej postaci!. I jeśli zechce da Ci moc, jakiej ja nie dostanę nigdy!. Bo Ty, Joanna, ja zostaliśmy stworzeni dla innych celów - czyli każdy z nas ma swoje pieć minut (jeśli jeden dzień u Boga jak tysiąc lat) to proporcjonalnie ile ma Twoje 5min - w stosunku do tyś, lat?. A widzisz, wiara dziecka jest prosta, choć dorosłemu niełatwa :)
życzę dobrej nocy!
Cała jesteś w skowronkach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz