niedziela, 25 października 2009

Elegia o chłopcu polskim


Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółe ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
.
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.
.
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,
i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut - zło.
Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką.
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?
20 III 1944 r.
.
Krzysztof Kamil Baczyński



6 komentarzy:

  1. .. to była tylko kula..
    a serce synka
    to z tych serc
    co zmartwychwstaną!

    OdpowiedzUsuń
  2. ..jeśli dziecko tatuują
    hologramami
    w głowę kładą
    dobre marki
    i żadnych innych wartości
    to musi być
    czujne i kochające
    to serce matki..

    OdpowiedzUsuń