Dobrze :)) zapamiętam! tylko już nie przywołuj tego "szlaga", bo gotów Cię jeszcze wysłuchać ;) ślicznego dnia i wesołej zabawy z wszystkimi świętymi - niech żyje bal, a radość niechaj trwa :**
p.k pisze...
:) śmierć wiąże się bardzo często z bólem (tylko tego się boję, ze nie wytrwam) - lecz po!. Jest nadzieja, ze spotkam miłość absolutną w której się rozpłynę.To jest właśnie wieczną radością ducha życzę miłego dnia, dziś wszyscy mamy imieniny :), życzę wszystkiego dobrego :*
Isia pisze...
och, jak zatańczyć mi się chce Piotr, jak bardzo zawirować mi się chce to chyba radość komunii tak przepełnia radość bliskości z Tobą i joanną..jak to dobrze,że jesteś szarym człowiekiem a nie, dajmy na to szarym ptaszkiem, wróbelkiem ;) Wszystkiego, co dobre i piękne dzieciaczki Panem Bogiem w sobie zajęte :)))
p.k pisze...
radość z "Komunii" wypływa z czegoś innego, a raczej z bliskości Kogoś. Który gdyby pojawił się znów na ziemi w ciele człowieka. Szalałabyś za nim, zostawiłabyś wszystkich w domu, pracy!, wszystko!!!. I poszłabyś za nim usiadła jak (Maria z Mag-dali) u jego stóp, i to by Ci wystarczyło, bo byłoby jak piękny sen. On nic by nie mówił bo i po co?. Ci co się kochają wzajemnie,rozumieją się bez słów!. Popatrz jakie to jest proste, Joanna lub czasem ja - jesteśmy tylko przystawką do podanego na talerzu dania. Bóg Ojciec wybiera, i dnia, i przystawki, nooo! i te 5 min! życzę abyś Ci trwała w radości dnia!, z inwestycją na jutro!,
cieszę się Twoją radością :*
tak trzymać
hej.
wycałować wszystkich w koło, nic Ci nie ubędzie, a kto wie - może zapalisz supernową :*
hej!
Leonard Cohen - Suzanne
to jak jest Piotr
OdpowiedzUsuńto chcesz
czy nie
razem iść
wędrować
podróżować..
i proszę nie udzielaj mi już rad
kogo i kiedy mam całować
lub jak
rozpalić w sercu
płomień..
jeśli coś do tej pory się działo
było mało lub zupełnie nie-świadome..
teraz nie chcę iść już dalej
w ciemność
i Ty o tym najlepiej wiesz
łobuz z Ciebie
ale cóż
zapisany mi zostałeś
w gwiazdach
innej joanny innego piotra
mi nie trzeba
aczkolwiek
wolna wola bądź Twoja..
bliżej do nieba :)
uff!!! ale mi się zrobiło gorąco ;)
OdpowiedzUsuńale nieskromnie przyznam ze miło :*
a do całowania namawiać Cię nie przestanę!,no i co mi zrobisz jak mnie złapiesz :p
ps.
OdpowiedzUsuńi nic tu nie kombinuj,bo w końcu trza ustalić miedzy nami,kto jest pacjentem a kto lekarzem - chciałaś - masz za swoje.Ale Ci zadałem klina :p :p :p
zgoda - jeszcze jestem Twoim pacjentem ;)
OdpowiedzUsuńpod pewnymi względami
bezwzględnie pozostanę
ale wiesz
jest i druga strona tej monety
"lekarzu ulecz się sam"
mówią niektórzy
przebaczyłam dziś dziecku w sobie
niemowlciem było
od niutulonego płaczu
miało zapuchnięte oczki
takie malutkie
bezgraniczne nieszczęście
nie wiesz chyba co czułam
kiedy wzięłam je w ramiona
i przytuliłam
i całowałam maleńką główkę
i mówiłam ciiiiii, ciiiii
.........................