w oczach gwiazdy i drzewa na spodzie -
pochyleni, zanurzeni po pas,
brodzą w nocy czerwcowej jak w wodzie.
Zatrzaśnięte na krzyż okiennice,
nie skoszony jeszcze zapach łąk -
- chodźmy prędzej, takie ciemne ulice
z tym księżycem, co dogasa u rąk.
- Czy to życie jeszcze, czy już sen? -
pomyśl pierwszy, potem ja pomyślę -
i dziwili się, to tamten, to ten -
las się chwieje, Jakby stał na Wiśle.
Mamy umrzeć czy żyć dalej - może wiesz -
rozważ pierwszy, potem ja rozważę -
a już wschodził powoli jak świt
odgłos dzwonów porannych na twarze.
.
ks. Jan Twardowski
.. jeszcze chyba nie pojmuję
OdpowiedzUsuńdo jakiej sytuacji
z życia naszego powszedniego
odnieć ten wiersz..
a może to odniesienie
do tego, co się stanie?
albo do tego, co już umarło?
czas
to wymysł czowieka
żeby się nie pogubić
czasu na prawdę nie ma
(a może bracia z wiersza
to J i H - dwa bieguny? ;))
Czy to życie jeszcze, czy już sen? -
OdpowiedzUsuńpomyśl pierwszy, potem ja pomyślę ...
życie!!!
OdpowiedzUsuńsnu mam już dość!!
przecież całkiem niedawno
dałam Ci się obudzić
książę :)
(pamiętam, pamiętam, pamiętam
hi hi i ha ha
tą wpadkę słowną ;)..
pewne słowa żyją w nas
cały czas)
czasami czyta sie cala gruba ksiazke po to by znalezc jedno zdanie, ktore dlugo pamieta sie.
OdpowiedzUsuńczasami trzeba całą księgę przeczytać
OdpowiedzUsuńa czasami wystarczy wsłuchać się
w człowieka..
o którym nawet nie ma się przeczucia
jak bardzo zmieni
cały ten świat
nasz świat
bo czlowiek to tez ksiazka..wlasciwie ksiazka tez czlowiek. :)
OdpowiedzUsuńno jo :)
OdpowiedzUsuńtzn
ano!
..zastanawiam się cały czas
OdpowiedzUsuńskąd Dorota mnie znała
i skąd wszystko o mnie wiedziała..
ale już nie dziwię się
przestało mnie cokolwiek dziwić
ale za to toooooonę.....
w coraz większym zachwycie
życiem!!