wtorek, 27 października 2009

ufff, przydryfowałam...

na wyspę niesamotną
a prowadziło mnie
moje szczęście
mój ojciec syn i duch
moja wiara
tarcza i moc
moje łzy
i moja kobiecość
organiczność

moje karmy
nieuwieńczone sukcesem
bo nie o to mi tu chodziło
a co piękne
dające sobą oddychać
to wiara
dziecięca, prosta
w lepszy świat
którym rządzi
jeden jedyny
król i potęga
Miłość

Dobranoc :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz